Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legniccy piłkarze wyciągają ręce do prezydenta

Dawid Sołtys
Czas leci nieubłaganie, z piłkarską Miedzią jest coraz gorzej
Czas leci nieubłaganie, z piłkarską Miedzią jest coraz gorzej Piotr Krzyżanowski
Niewiele zmieniło się w sytuacji Miedzi Legnica po nadzwyczajnym walnym zebraniu członków stowarzyszenia.

W zarządzie klubu pozostał jedynie Zenon Błachnia, bo nie było osób chętnych do uzupełnienia gremium. Z inicjatywy mecenasa Piotra Rojka obrady przerwano do 15 września. W czasie zebrania podjęto uchwałę intencyjną do prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego, z prośbą o podjęcie radykalnych działań dla ratowania klubu.

- Prezydent ma pole i instrumenty, by pomóc Miedzi - uważa Rojek. Wierzy w to również przewodniczący rady miasta Robert Kropiwnicki, który ma nadzieję, że apel przerodzi się we współpracę z władzami miasta. - Radni poprą inicjatywę prezydenta mającą na celu ratowanie klubu - mówi Kropiwnicki.

A czasu pozostało coraz mniej. W czwartek mija termin wpłaty ok. 650 tys. zł na konto ZUS. Państwowa instytucja musi podjąć działania, by odzyskać dług. Komornik może przejąć wszystkie wpływy Miedzi, w tym z targowiska.

Apel członków stowarzyszenia o pomoc dla legnickiego klubu nie dotarł jeszcze do prezydenta. Z przekazów medialnych o jego treści dowiedziała się zastępca prezydenta miasta Dorota Purgal.
- To prymitywna gra polityczna. Skoro ktoś mówi, że prezydent posiada instrumenty, by ratować stowarzyszenie, to niech pokaże konkretne rozwiązania. Niektórzy działacze dużo obiecują, ale to puste słowa. Jak znajdują się pod ścianą, to apelują o pomoc do prezydenta - twierdzi Purgal. Miedź dostała od miasta w tym roku ponad 600 tys. zł na stypendia sportowe dla zawodników i trenującą w klubie młodzież.

Zamieszanie organizacyjne wpływa na formę piłkarzy. Po czterech kolejnych porażkach, w sobotę drużyna zmierzy się w derbach z Gawinem Królewska Wola. Może to być ostatni mecz trenera Władysława Morocha, który skupi się na pracy z drugim zespołem. Następcą będzie najpewniej Jarosław Pedryc.

- Do piątku powinno się wszystko wyjaśnić. Prowadziłem rozmowy z działaczami. Nie jestem jedynym kandydatem - uważa. Pedryc jest obecnie opiekunem Prochowiczanki Prochowice. W przeszłości był związany z Miedzią jako piłkarz (1985-1990) i jako opiekun juniorów (2002-2005). 38-latek jest uważany za zdolnego trenera młodego pokolenia. Ma za sobą staże w Hercie Berlin i SC Heerenveen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska