Dlaczego numery linii na tablicach w autobusach są mało widoczne?

Odpowiedzi na jego pytanie szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin:

Jak mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK, w autobusach marki Volvo 7000 i 7700 są dwa rodzaje wyświetlaczy zamontowanych przez producenta pojazdu.

– Najstarsze volvo mają wyświetlacze tzw. klapkowe, w których napis tworzą małe mechaniczne klapki odwrócone żółtą stroną. W nocy i przy gorszym świetle wyświetlacze te są doświetlane, aby były widoczne – wyjaśnia Korzeniowska i przekonuje, że w dzień oświetlenie jest zbędne. - I tak nie wpływa to na widoczność. Drugim rodzajem wyświetlacza są wyświetlacze diodowe. Napis powstaje przez zapalenie odpowiednich diod. W tym przypadku, aby napis był widoczny i w nocy, i w dzień diody muszą się świecić - tłumaczy.

W słońcu wyświetlacze w pojazdach volvo są jednak niedoskonałe. – Numery linii zarówno na wyświetlaczach klapkowych, jak i diodowych przy silnym słońcu i pod nieodpowiednim kątem są rzeczywiście gorzej widoczne – przyznaje Korzeniowska.

MPK jednak nic z tym nie zrobi. - To już starsza technologia, która daje gorsze parametry, niż ma to miejsce w przypadku nowych pojazdów MPK. Na przykład solarisy są wyposażone w tablice elektroniczne w technologii led, dzięki której można uzyskać większy kontrast i tym samym lepszą widoczność napisów. Te są czytelne nawet dla osób niedowidzących – mówi Korzeniowska.

Taka technologia jest teraz czymś standardowo montowanym w autobusach. Tym samym stopniowo wraz z wymianą autobusów komunikaty na wyświetlaczach będą bardziej widoczne. W połowie tego roku trafią do nas autobusy MAN Lion's City i Solarisy Urbino Alpino – one też będą miały wyświetlacze ledowe. Wozy należeć będą do podwykonawcy MPK.

W tramwajach można wciąż spotkać zwykłe tabliczki z naklejonym numerem linii i końcowym przystankiem, które są podświetlane zwykłymi żarówkami. Nowsze tramwaje mają wyświetlacze diodowe.