Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełnomocnik Boscha: Działania syndyk Fagora podważają zaufanie zagranicznych firm do Polski

Malwina Gadawa
Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Marcin Dudarski, pełnomocnik firmy Bosch Siemens, która chce kupić fabrykę Fagor Mastercook uważa, że syndyk przedstawia niektóre informacje nierzetelnie. Według niego niemiecki koncern chce uratować wrocławskie zakłady i docelowo zatrudnić 500 osób.

Osoby, które śledzą zamieszanie wokół sprzedaży Fagora już dawno mogły się pogubić. Wszyscy mówią, że chodzi im o dobro wrocławskiej fabryki, jednak zdanie syndyka i reszty diametralnie się różni. Pan wie o co chodzi w całym zamieszaniu?

Jestem zaangażowany w rozmowy pomiędzy firmą Bosch Siemens a zarządcami majątku po upadłym Fagorze od samego początku. Firma BSH już po raz drugi stara się o zakup zakładu. Wcześniejsza oferta, choć była wyższa i gwarantowała zatrudnienie dla prawie 300 osób nie była procedowana. Do pierwszego przetargu na majątek przy warunkach określonych przez panią syndyk również nikt się nie zgłosił. Widząc te nieskuteczne działania i przede wszystkim dramat pracowników, sąd upadłościowy i wierzyciele, w tym prezydent Wrocławia, zdecydowali się na negocjacje z zainteresowanymi podmiotami. Jak się okazało tylko firma BSH wpłaciła 15 milionów złotych wadium i podjęła się ponownego przygotowania poważnej oferty dla nowego projektu produkcyjnego we Wrocławiu. W rezultacie BSH złożyła w listopadzie 2014 roku konkretną ofertę. Niestety pani syndyk nawet nie chciała jej przedstawić do oceny radzie wierzycieli. Zrobił to za nią sędzia. Oferta została jednogłośnie zaakceptowana przez radę wierzycieli i podtrzymana przez sąd. Sąd zobowiązał panią syndyk do podpisania z BSH notarialnej umowy przedwstępnej. Jednak tutaj zaczęły się problemy. Pani syndyk zaczęła bojkotować postanowienia sądu i rady wierzycieli nie stawiając się na kolejne terminy podpisania umowy i nie podpisując jej. Za to rozpoczęła medialną kampanię przeinaczając fakty. Jak się okazuje, nawet sami pracownicy głośno i medialnie domagają się niezwłocznego podpisania umowy z BSH, a pani syndyk próbuje przedstawiać się medialnie jako ich obrończyni. Chyba najlepszym przykładem tych nierzetelnych informacji jest to, że pieniądze na odprawy pracownicze mają pochodzić z płatności BSH za zakład. Chcę to zdecydowanie zdementować. Pieniądze na odprawy nie pochodzą tylko z BSH, ale tez innych źródeł prowadzonej upadłości. Nie można więc wprowadzać pracowników w błąd. Fakt koniecznych zwolnień to nie wina oferty BSH, ale wyznaczonej daty zakończenia produkcji w zakładzie do końca marca br.


Syndyk Teresa Kalisz w rozmowie z nami powiedziała, że spółka Bosch Siemens nie ma pomysłu na wrocławską fabrykę. Jak to jest naprawdę?

Koncern taki jak BSH, który zainwestował w Polsce ponad 500 milionów euro i zatrudnia około 3500 pracowników miałby wydać 90 milionów złotych bez pomysłu? BSH realizuje obecnie strategię podwojenia do 2025 roku obrotów i pilnie potrzebuje nowych inwestycji w produkcję. W tym planie fabryka we Wrocławiu i centrum badań i rozwoju pełnią bardzo istotną rolę. Firma ma gotową szczegółową koncepcję. Oczywiście jeśli zakup majątku po Fagorze zostanie storpedowany, to BSH i tak zrealizuje swój plan, ale niestety już w innej lokalizacji. Jednak dla BSH po pierwsze ważne są wieloletnie tradycje przemysłowe miasta, wykwalifikowana kadra pracownicza i przede wszystkim zaplecze naukowe. BSH zamierza nie tylko rozwijać we Wrocławiu produkcję, ale również prowadzić badania i rozwijać nowe produkty. BSH ma opracowany wieloletni plan inwestycyjny dla Wrocławia. Ten plan był weryfikowany przez Specjalną Strefę Ekonomiczną, planujemy zainwestować nawet kilkaset milionów złotych.
Syndyk mówi, że podczas negocjacji mówili Państwo, że ewentualna produkcja może ruszyć za kilka lat. Jeżeli Bosch kupi Fagora, jaka przyszłość go czeka? Ile osób i kiedy zostanie zatrudnionych?

Z jednej strony BSH ma dla swoich marek Bosch i Siemens niezwykle wyśrubowane warunki dotyczące jakości wykonania, a co za tym idzie proces produkcyjny musi być oparty na najnowszych technologiach i najlepszej organizacji pracy. Z drugiej strony dla BSH jako firmy odpowiedzialnej społecznie szczególnie istotne są warunki pracy i BHP. Firma co roku otrzymuje nagrodę Top Employer Polska i Top Employer Europe między innymi za standardy dotyczące warunków pracy. To wszystko wymaga całkowitej przebudowy i modernizacji obecnego kształtu terenu zakładu Fagor, hal i przede wszystkim linii produkcyjnych. Zgodnie z naszym planem większa część urządzeń zostanie włączona do nowego systemu produkcyjnego, ale część niestety nie nadaje się do zmodernizowanych linii i musi zostać zastąpiona nowymi. Na czas tych prac zakład musi zostać wyłączony z eksploatacji. Będzie to okres półtora roku. Oczywiście każdy miesiąc zwłoki w podpisaniu umowy z BSH przez panią syndyk przesuwa w czasie zakończenie procesu modernizacji. Docelowo planujemy zatrudnić we Wrocławiu ponad 500 osób. 

Czy niemiecki inwestor będzie miał na tyle cierpliwości, żeby sfinalizować transakcje?

Oczywiście BSH nie będzie w nieskończoność czekać na decyzję pani syndyk, a majątek Fagora bez niezbędnych inwestycji i tak z każdym miesiącem zużywa się i traci na wartości. Jak już powiedziałem BSH do realizacji swojej strategii pilnie potrzebuje nowych inwestycji w produkcję i uruchomienia jej możliwie najszybciej. Dlatego jeśli w określonym czasie umowa nie zostanie sfinalizowana, projekt zostanie przeniesiony do spółki-córki BSH, która bardzo o niego zabiega. Nasza historia jest obserwowana przez świat i są wyciągane z niej wnioski. Samotne działania syndyk przeciwko sądowi, radzie wierzycieli i pracownikom również podważają zaufanie międzynarodowych firm do Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska