Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Bystrzycy bezrobotni budują mieszkania socjalne

Romuald Piela
Stanisław Smułka to jeden z 40 bezrobotnych, którzy znaleźli pracę na budowie
Stanisław Smułka to jeden z 40 bezrobotnych, którzy znaleźli pracę na budowie Romuald Piela
Osiem rodzin będzie miało mieszkania. Ministerstwo płaci za etaty dla budowlańców.

Stanisław Smułka z Bystrzycy Kłodzkiej przez kilka tygodni był bez pracy. Kiedy w miejscowym Ośrodku Pomocy Społecznej zaproponowano mu robotę przy remoncie budynku, w którym będą mieszkania socjalne, od razu się zdecydował.
- Znam się na murarce, bo robiłem na budowie u prywaciarza - mówi były bezrobotny. - Z tamtej pracy zrezygnowałem, bo to był straszy wyzysk. Trzeba było pracować na okrągło, bez wytchnienia i zawsze były opóźnienia z wypłatą. Tutaj co innego, to jest normalna robota. Poza tym cieszę się, że dzięki mojej pracy kilka rodzin będzie miało bardzo porządne mieszkania.

By w pustostanie po dawnym biurowcu nieistniejącej już firmy "Jawor" mogli zamieszkać ludzie, trzeba całkowicie przebudować budynek. Bezrobotni skuli już tynki, wyburzyli ścianki działowe i na ich miejsce postawili nowe.
- Zanim zaczęliśmy budować, musieliśmy najpierw przez dwa tygodnie opróżniać budynek z wszelkiego rodzaju śmieci, których było tam mnóstwo - dodaje Jerzy Siemaszko, który pracuje na budowie od marca. - To może nie jest najlepiej płatna praca, ale jednak jest i można się konkretnego fachu nauczyć. A o stałą pracę tutaj w Bystrzycy wciąż jest bardzo trudno.

Jerzy Siemaszko ma rację, stopa bezrobocia w tej gminie wciąż jest bardzo wysoka. Wynosi aż 25 procent. Między innymi dlatego Ośrodkowi Pomocy Społecznej bez trudu udało się znaleźć 40 bezrobotnych, którzy chcieli wziąć udział w tak zwanym programie aktywizacji.
- Za dwa dni pracy w tygodniu dostają 264 zł miesięcznie - mówi Małgorzata Kuchejda, zastępca kierownika bystrzyckiego OPS-u. - Nie jest to dużo, ale większość zatrudnionych przez nas ludzi nie ma kwalifikacji budowlanych. Oni tak naprawdę uczą się na tej budowie konkretnego fachu.
I rzeczywiście, kilku zatrudnionych przez OPS bezrobotnych już pod dwóch miesiącach znalazło pełnoetatową pracę na budowie.

Na pomysł zatrudniania bezrobotnych do prac remontowych wpadła Bożena Grabowska, szefowa bystrzyckiego ośrodka. Napisała projekt, wysłała go do Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej i wygrała. Na wcielenie jej pomysłu w życie ministerstwo przekazało 100 tysięcy złotych. Dzięki niemu osiem oczekujących na mieszkania rodzin będzie miało własne mieszkania, bezrobotni mogą zdobyć w praktyce kwalifikacje budowlane, a gmina zamiast rozlatującego się pustostanu będzie miała gruntownie odremontowany budynek mieszkalny.

100 tys. zł dało ministerstwo, by bezrobotni zrobili w pustostanie mieszkania socjalne.

Pierwsze dwie rodziny wprowadzą się do nowego budynku socjalnego już w grudniu tego roku. Liczące 50 metrów mieszkania składać się będą z dwóch pokoi z aneksem kuchennym, łazienki i przedpokoju. Wszystkie lokale będą zaopatrzone w piece.

To niejedyny ciekawy pomysł ośrodka z Bystrzycy. Od kilku lat działa przy nim Centrum Integracji Społecznej. Trafiają tam ludzie, którzy przez wiele lat byli bezrobotni. Pracują tam przez rok, np. sprzątają miasto czy dbają o zieleń. Niektórzy znajdują dzięki temu pracę, a nawet decydują się na otwarcie własnego biznesu.
Tak zrobiło kilka kobiet zakładając spółdzielnię socjalną "Pomocna Dłoń". Ich firma opiekuje się chorymi, a powstała 4 lata temu przy pomocy bystrzyckiego OPS-u. Działa do dzisiaj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska