Przypomnijmy, że na przełomie stycznia i lutego w szpitalu przy ul. Kamieńskiego odbywał się zabieg przerywania ciąży, poprzez wywołanie wcześniejszego porodu. Specjalna komisja lekarzy miała wyrazić na niego zgodę z przyczyn poważnych wad genetycznych płodu.
Podczas zabiegu okazało się jednak, że dziecko jest większe niż przewidywano - waży nie 500, a 700 gram. Wtedy neonatolodzy podjęli decyzję o ratowaniu noworodka, zaintubowali go i poddali intensywnej terapii. Dziecko zabieg przeżyło. Według lekarzy, urodziło się w 23. - 24. tygodniu ciąży
Według medialnych doniesień, lekarze mieli popełnić błąd przy ocenie wieku dziecka. Lekarze nie odpowiadali jednak na te oskarżenia, zasłaniając się tajemnicą lekarską i żądaniami rodziców. Dyrekcja szpitala po tym zdarzeniu wszczęła kontrolę na oddziale.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj: Miała być aborcja, skończyło się porodem. Błąd w szpitalu przy Kamieńskiego?
Wczoraj prokurator został poinformowany przez szpital przy ul. Kamieńskiego, że dziecko zmarło w piątek rano. Prokuratura zamknęła dotychczas prowadzone postępowanie wyjaśniające i wszczęła śledztwo w sprawie popełnienia przestępstwa. Na razie nie wiadomo, czy będzie to śledztwo w sprawie błędu lekarskiego, czy też w sprawie zabiegu przerwania ciąży za zgodą matki wbrew obowiązującym przepisom. Prokuratura zabezpieczyła dokumentację i przesłuchała matkę w charakterze świadka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?