Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O tym, czy pomysł na 49 województw to tylko puste gadanie i terapia kompleksów prowincji

Grzegorz Chmielowski
Czy na Dolnym ŚŒląsku znów pojawią się cztery województwa? Czy należy odtworzyć granice administracyjne z 1998 roku i powołać marszałków oraz wojewodów także poza Wrocławiem - w Wałbrzychu, Legnicy i Jeleniej Górze? Takie hasło rzucił Leszek Miller, nawołując do reanimacji 49 województw. Na razie wielkiej dyskusji nie ma. Co ciekawe, pomysł szefa SLD popierają niektórzy publicyśœci prawicowych portali.

Ciekawym doœświadczeniem była dla mnie też krótka dyskusja wrocławskich dziennikarzy w radiu, gdzie po prostu moi koledzy sprawę zignorowali. Sprowadzili bowiem całą rzecz do groźŸby rozmnożenia urzędników w terenie i retorycznego wedle nich pytania: a właśœciwie po co to? Jak wywnioskowałem, sens ma jedynie rozmnażanie administracji wojewódzkiej we Wrocławiu. A co na to sami zainteresowani? A różnie. Na razie nie widać euforii i stawiania kos na sztorc, by wyzwolić się spod wrocławskiego jarzma.

Przypomina mi się rok 1998, gdy dyskutowano nad likwidacją małych województw. W Warszawie politycy różnych opcji dogadali się ponad głowami tzw. terenu. A potencjalnych obrońców starej struktury, czyli małych województw, zneutralizowali w rękawiczkach, proponując powiaty. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zniknęli wtedy zwolennicy utrzymania wojewody w Jeleniej Górze czy Legnicy, bo terenowi działacze zajęli się meblowaniem swojego starostwa. Pomysł Millera wywołuje siłą rzeczy do tablicy właśœnie owe powiaty. Trudno je sobie wyobrazić wraz z 49 województwami. Ciekawe, gdzie chciałby szef SLD wpuśœcić potencjał energii tkwiący w starostwach - w mocniejsze gminy?

A co sami zainteresowani? Na razie w wypowiedziach dominuje polityczna poprawnośœć. Prezydenci Jeleniej Góry i Wałbrzycha, jako ludzie Platformy Obywatelskiej, widzą w myœśli Millera temat do dyskusji o tym, jak pomóc ich miastom. Ale po co od razu rewolucja, wyczuwam w ich głosach wątpliwośœć. Natomiast lewicowy gospodarz Legnicy podpisuje się pod tezami Leszka Millera w całej rozciągłośœci.

Ależ to czysta polityka i jedynie chwyt wyborczy szefa SLD - można przeczytać w komentarzach o idei powrotu do 49 województw. Ale są też już głosy, że nie 49, ale też nie 16 w dzisiejszej postaci. Wszystko bowiem sprowadza się do tego, jaka struktura będzie lepiej służyła rozwojowi danego regionu - małego czy dużego. A może administracja poœwiatowa nie musi pokrywać się z wodną, a ta z rejonem komendy wojewódzkiej policji, zaœ ta z rejonami ochrony zabytków, geologii czy rolnictwa? - padają pytania.

Mnie, prowincjusza, akurat wywołanie sprawy województw cieszy. Nie tylko jako darmowa terapia na kompleksy. Bo przecież nie wszystko w samorządach i administracji gra jak należy. Po kilkunastu latach może trzeba postawić parę pytań. Choćby o to, dlaczego nadal aż tak wiele w gminie czy powiecie zależy od decyzji na górze. Zwłaszcza od dotacji z województwa czy rządu.

Dlaczego w jednym mieśœcie buduje się jednocześœnie wielką salę koncertową, szkołę muzyczną, teatr muzyczny, zoo, a w innym remont zabytku trzeba rozłożyć na 40 lat? To już nie różnice w możliwoœściach rozwoju, a przepaśœć. A 15 lat temu obiecywano nam co innego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska