Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strach przy piecach

Zygmunt Mułek
Piotr Krzyżanowski
Legniccy hutnicy z KGHM obawiają się o swój los w związku ze strategią rozwoju hut.

- Coś niedobrego wisi w powietrzu - twierdzi legnicki hutnik z trzydziestoletnim stażem. Nie chce podać nazwiska, by nie narazić się szefom. - Mówi się, że ma zostać zlikwidowany wydział elektrorafinacji miedzi. I że w Głogowie zbudują nowy piec - zawiesinowy. Tam będzie wytapiana ruda. A nasze piece mają ponoć wygasić.
Takich sygnałów jest o wiele więcej. Czy obawy hutników są uzasadnione?
- Powstał program Integracja Hut - mówi Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności i członek rady nadzorczej KGHM. - Nie znam go, ale pomysł, by coś grzebać w tej materii, pojawia się nie po raz pierwszy.

Mieczysław Stembalski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysły Miedziowego w legnickiej hucie, potwierdza, że wśród pracowników panują nerwowe nastroje.
- Coś się dzieje, ludzie gorączkowo rozmawiają - przyznaje Mieczysław Stembalski. - Oficjalnie nikt z szefów się nie wypowiadał. Docierają do nas jakieś przecieki o likwidacji wydziałów. Ale na ile są one prawdziwe, a na ile to plotki, tego nie wiem. Czekamy, co się wydarzy.

Mieczysław Nowicki, szef Solidarności w hucie, wie o sprawie tylko tyle, że zarząd szykuje nową strategię dla hut.
- Rozmawiałem z dyrektorem, który zapewniał mnie, że zwolnień nie będzie - mówi.
Monika Kowalska, rzeczniczka KGHM Polska Miedź, nie ujawnia, jak potoczą się losy hut i pracowników.
- Mamy plany rozwoju hutnictwa - potwierdza pani rzecznik. - Ale najpierw, 19 sierpnia, zostaną one przedstawione radzie nadzorczej. Gdy ona zatwierdzi ten dokument, przekażemy nasze zamierzenia do publicznej wiadomości.

Budowę superwydajnego pieca zawiesinowego w Głogowie planowano już w 2005 roku. Pomysł łączenia hut rodził się za poprzedniego zarządu. M.in. ze względu na konsekwencje społeczne oba projekty nie zostały dotąd zrealizowane.
Legnicka huta zatrudnia mniej więcej tysiąc pracowników. Produkuje około 100 tysięcy ton miedzi rocznie. Ludzie zarabiają przyzwoicie. Hutnik z dużym stażem może liczyć średnio na 5 tysięcy złotych miesięcznie, wliczając w to dodatkowe pensje z nagród czy trzynastki.

Huta rozpoczęła produkcję w 1953 roku. W ostatnich kilkunastu latach zainwestowano w jej modernizację mnóstwo pieniędzy. Zbudowano nowoczesną instalację od oczyszczania gazów, dzięki czemu zakład został wykreślony z listy największych trucicieli środowiska. W minionym roku otwarto wydział rafinacji ołowiu. Huta uzyskała certyfikaty jakości.
- Robimy wszystko, aby przygotować się na okres dekoniunktury - podkreśla Monika Kowalska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska