Około godz. 11 rano we wtorek (22 sierpnia) pracownik PKP PLK, podczas obchodu na linii kolejowej Legnica – Pawłowice Małe, tj. linii numer 284, zauważył podejrzany przedmiot znajdujący się obok torowiska. Przypominał on elektroniczny element ładunku wybuchowego.
- Pracownik PKP PLK o znalezisku powiadomił Służbę Ochrony Kolei, który to powiadomił naszego dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. Na miejsce udali się policjanci z grupy minersko-pirotechnicznej – informuje Gazetę Wrocławską kom. Jagoda Ekiert z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Jak dodaje, na miejscu byli również funkcjonariusze ABW, Straży Ochrony Kolei, prokurator oraz oddział antyterrorystyczny. Służby przyjechały na miejsce ze względu na strategiczne znaczenie torowiska. Prowadzi ono m.in. bezpośrednio do Huty Miedzi Legnica należącej do KGHM Polska Miedź S.A.
Zobacz też:
Ładunek okazał się niegroźny
- Okazało się, ze tajemniczy ładunek to urządzenie, które badało prądy błądzące. Zostało zamontowane tam 21 sierpnia przez jedną z firm, ze względu na planowaną budowę gazociągu – mówi kom. Jagoda Ekiert.
Pracownik firmy budującej gazociąg twierdził, że powiadomił o zamontowaniu tych urządzeń w kilku miejscach na torowisku. Jak informuje nas legnicka policja, nie wiadomo, czy PKP PLK przekazało tę informację dalej.
- Po przeprowadzonych oględzinach stwierdzono, że urządzenie nie stanowiło zagrożenia dla kolei – przekazuje Gazecie Wrocławskiej st. insp. Monika Komaszewska, rzecznik prasowy Komendy Głównej Straży Ochrony Kolei.
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?