Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Real wycofał dziecięce kurtki z kadmem

Małgorzata Kaczmar
Sieć hipermarketów Real przyznała się do błędu. Płaszczyki można oddać w każdym jej sklepie
Sieć hipermarketów Real przyznała się do błędu. Płaszczyki można oddać w każdym jej sklepie fot . paweł relikowski
Sieć hipermarketów Real wycofała ze sprzedaży w całej Polsce, w tym we wrocławskim hipermarkecie przy ul. Bolesława Krzywoustego, sprzedawane po 29,95 zł dziecięce kombinezony przeciwdeszczowe Unitech, składające się z kurtki z suwakiem i spodni na szelkach. Powód? Płaszczyki zawierają szkodliwy kadm.

- To, obok rtęci, jeden z najbardziej toksycznych pierwiastków - mówi Paulina Mayer, chemiczka z Politechniki Wrocławskiej. I dodaje, że objawy zatrucia kadmem pojawiają się dopiero po upływie doby.

- Gorączka, krótki oddech, obrzęk płuc - wymienia.
Na swojej stronie sieć Real umieściła informację, że kombinezony można oddać w każdym jej sklepie na terenie kraju - nawet, jeśli zgubiło się paragon. Ale czy na pewno?

Gdy - jako klienci - pytaliśmy wczoraj we wrocławskim hiper-markecie o możliwość zwrotu feralnego płaszczyka, pani z informacji skinęła głową. Mówi, że trzeba tylko wypełnić odpowiedni wniosek. Więc prosimy o druk. Kobieta przez 10 minut chodzi od regału do regału.

- Gdzieś zaginęły. Nikt o nie ostatnio nie pytał -tłumaczy zdenerwowana, przeszukując szafki.
Nie wiadomo, ile kombinezonów zostało wycofanych ze sprzedaży i ile trafiło do klientów. Chcieliśmy o to zapytać rzecznika prasowego sieci Real, Agnieszki Łukowicz-Stachery, ale przez cały dzień nie odbierała telefonu - ani komórkowego, ani stacjonarnego.

Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Konkurencji i Konsumentów, tłumaczy, że takie historie zdarzają się dość często. I to różnym sprzedawcom. - Warto zwrócić uwagę, że Real przyznał się od razu do błędu i wycofał toksyczne kombinezony ze sprzedaży - podkreśla rzeczniczka. I przypomina inne historie związane z wadliwymi, niebezpiecznymi produktami. Najgłośniejsza w tym roku była chyba historia Toyoty, która wypuściła na rynek kilkanaście modeli samochodów z wadliwym pedałem gazu. Pod koniec zeszłego roku w Wielkiej Brytanii wpadkę zaliczył koncern Procter&Gamble. Okazało się, że w kroplach do nosa znajdują się bakterie, które mogą wywołać infekcje u osób z chorobami płuc.Firma musiała wycofać z aptek 120 tys. sztuk leku.

Małgorzata Cieloch, rzecznik Urzędu Konkurencji i Konsumentów, tłumaczy, że takie historie zdarzają się dość często.

Co się psuje

W tym roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów musiał interweniować ponad 600 razy w sprawie niebezpiecznych produktów.

15 firm dobrowolnie zgłosiło wady w produktach, które sprzedają. Wśród najbardziej niebezpiecznych produktów, które odkrył UOKiK, przeważały zabawki (168 interwencji), ubrania i buty dziecięce (149 interwencji), samochody i motocykle (36 interwencji) oraz meble i akcesoria dla dzieci (14 interwencji). Była też wadliwa frytkownica czy pajacyk - zabawka dla dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska