Bez kontuzjowanych Justyny Jeziornej i Iriny Birjuk zespół CCC Polkowice nie był w stanie ograć dysponujące szerszą kadrą akademiczki z Gorzowa. Pomarańczowe przegrały 64:68 i straciły miano niepokonanej drużyny w Ford Germaz Ekstraklasie.
- To nie jest najważniejsze, kto jest niepokonany dziś czy za miesiąc. To tylko jedno z wielu spotkań, a te kluczowe czekają nas dopiero za kilka miesięcy - komentował Krzysztof Koziorowicz, trener CCC.
Pierwsze dwa punkty w meczu zdobyły przyjezdne, ale potem polkowiczanki odpowiedziały kapitalną, 11-punktową serią, w trakcie której trzykrotnie trafiły za trzy punkty (dwa razy Daria Mieloszyńska, raz Veronika Bortelova). W 6 minucie przewaga CCC sięgnęła 10 oczek (15:5), ale gorzowianki szybko zaczęły odrabiać straty. Z wyniku 17:9 zrobiło się 17:18 na koniec kwarty. Pierwsze prowadzenie w meczu dała AZS-owi świetnie dysponowana w sobotę Australijka Samanta Richards (21 punktów, 3 asysty).
- Sam jest w fantastycznej formie, ale też cały nasz zespół wykonał w Polkowicach kawał dobrej roboty - cieszył się po meczu Dariusz Maciejewski, trener AZS-u.
Po dwóch kwartach na tablicy świetlnej był remis po 38. Sytuacja CCC skomplikowała się w trzeciej odsłonie, kiedy z wyniku 44:44 gorzowianki uciekły na 7 punktów (44:51), a potem nawet i 9 punktów (46:55). CCC znalazło się w dużych opałach, bo słabo grała podstawowa rozgrywająca - Bortelova, a praktycznie żadnego wsparcia punktowego nie dała Białorusinka Natalia Trafimawa (ledwie 2 oczka w meczu).
Na wysokości zadania stanęła wówczas Mieloszyńska, która na początku czwartej kwarty dwa razy trafiła za trzy punkty i odzyskała prowadzenie dla CCC (56:55). Niestety, wtedy znów przypomniała o sobie Richards. Rozgrywająca AZS-u rzadko decyduje się na rzuty z dystansu, a w sobotę odpaliła dwie trójki i obie trafiła. Po jej rzutach wynik ponownie był bardzo zły dla pomarańczowych (56:65 na 3 minuty przed końcem).
Sytuację próbowała jeszcze ratować Anna Pietrzak, która też dwa razy trafiła zza linii 6,25 metrów. Rozgrywająca CCC zmniejszyła straty do ledwie 3 oczek (64:67). Później na szalony rzut z 11 metrów, który mógł dać dogrywkę, zdecydowała się jeszcze Mieloszyńska, ale piłka nie wpadła do kosza.
- Nie mam większych pretensji do dziewczyn po tym spotkaniu. W tym składzie personalnym i tak udało nam się mocno powalczyć z Gorzowem. Bardzo brakowało nam dziś penetracji przeciwko strefie z pozycji numer dwa, a to bardzo ułatwiłoby nam grę - przyznał Koziorowicz.
CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 64:68 (17:18, 21:20, 12:17, 14:13)
CCC: Mieloszyńska 17 (5), Babicka 12 (1), Carter 12, Pietrzak 11 (3), Bortelova 7, Parker 3, Trafimawa 2, Paździerska 0.
AZS: Richards 21 (2), Piekarska 11 (1), Żurowska 10, Sapova 9, Spencer 8 (2), Dureika 4, Kaczmarczyk 4, Vidacic 1, Dźwigalska 0.
W statystyce: zbiórki 33:32 (Carter 12 - Piekarska 8), asysty 14:11 (Bortelova, Trafimava po 4 - Richards, Spencer po 3).
Pozostałe mecze 6. kolejki:
AZS Poznań - Lotos Gdynia 59:80,
Tęcza Leszno - Wisła Kraków 62:74,
Odra Brzeg - MUKS Poznań 68:54,
Artego Bydgoszcz - Energa Toruń 84:86,
ROW Rybnik - ŁKS Łódź 57:64.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?