Dziś prokurator odczytał akt oskarżenia. Architekci nie przyznali się do winy i odmówili jakichkolwiek wyjaśnień. Najważniejsze pytanie – na jakie musi odpowiedzieć sąd – czy dowody zebrane przez CBA w tajnej akcji „kontrolowanego wręczenia łapówki” zdobyto zgodnie z prawem. Wcześniej Sąd Okręgowy uznał, że akcja CBA była nielegalna, bo oskarżonych "wodzono na pokuszenie". Tak długo i skutecznie, że dali się „uwieść” i zażądali łapówki. Sąd Apelacyjny miał w tej sprawie inne zdanie.
Oskarżenie i obrona nie spierają się więc o fakty. Jest jasne, że Dariusz D. i Mariusz K. zaoferowali – za łapówkę 2 mln zł – załatwienie korzystnych decyzji magistratu i rady miejskiej. Było to w grudniu 2007 roku. Decyzje te miały pozwolić na wybudowanie mieszkań na działce przy ulicy Melioranckiej, leżącej tuż przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Urzędnicy widzieli tam przemysł, a właściciel miał chętnych na zakup gruntu, ale pod warunkiem, że można będzie postawić tam mieszkania.
Do pomocy w załatwieniu sprawy właściciel gruntu zaangażował Jerzego Woźniaka, swojego dobrego znajomego. Ten dotarł do architektów. Przez kilka miesięcy trwały rozmowy o tym, co można zrobić i jakie są procedury. Ostatecznie w grudniu 2007 jeden z oskarżonych uzyskał nieoficjalną informację od znajomego urzędnika. Wynikało z niej, że jest szansa na korzystną decyzję. Powiedzieli, że chcą 2 miliony złotych. Pierwsza rata – 200 tysięcy.
Tyle, że Woźniak współpracował z CBA. Wręczył pieniądze architektom w ich firmie. Niedługo później obaj zostali zatrzymani. Na pierwszych przesłuchaniach przyznali się do wszystkiego. Przekonywali, że nie mieli zamiaru dawać żadnych łapówek urzędnikom. Chcieli pieniądze wziąć dla siebie. Negocjowali nawet z prokuraturą dobrowolne poddanie się karze. Ostatecznie jednak bronili się tym, że Woźniak kusił ich i sam sugerował, że trzeba zapłacić łapówkę, by przyspieszyć sprawę.
W nowym procesie sąd nie będzie przesłuchiwał wszystkich świadków ze śledztwa. Musi tylko raz jeszcze przesłuchać Jerzego Woźniaka i przeanalizować tajną cześć akt zawierającą przede wszystkim stenogramy podsłuchanych rozmów telefonicznych i szczegóły działań Woźniaka jako współpracownika Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
CZYTAJ TU: jak sąd zrehabilitował CBA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?