MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ania żyje dzięki Biance

Katarzyna Wilk, współpraca: AAG
Anna Sitko-Trybulska ze Zgorzelca żyje dzięki Biance Seizinger
Anna Sitko-Trybulska ze Zgorzelca żyje dzięki Biance Seizinger Tomasz Szeremeta
Annę i Biancę połączył zdrowy szpik kostny. W piątek obie panie spotkały się w Zgorzelcu.

Jest piątek, godzina 13. Na moście Staromiejskim łączącym Zgorzelec z Goerlitz spotykają się dwie pozornie obce sobie kobiety. Anna ma 26 lat, jest Polką, pochodzi ze Zgorzelca. Bianca to 24-letnia Niemka. Przyjechała ze Stuttgartu. Dotąd łączyło je "tylko" jedno - szpik kostny. Anna żyje dzięki Biance. Gdy pięć lat temu zachorowała na anemię aplastyczną i potrzebowała szpiku do przeszczepu, idealnym dawcą okazała się młoda Niemka. - Jestem jej za to ogromnie wdzięczna - mówi wzruszona Anna Sitko-Trybulska.

Bianca Seizinger płacze, tuląc Annę. Mówi, że teraz czuje się jak jej siostra. - Nie zrobiłam nic wyjątkowego - zastrzega. - Każdy postąpiłby tak samo, wiedząc, że może uratować czyjeś życie.
Spotkanie na moście trwa prawie godzinę. Panie długo rozmawiają. Towarzyszą im mąż Ani, Daniel, i ich 10-miesięczna córeczka Hania. Anna, choć słabo, ale zna niemiecki, więc może się porozumieć z "nową siostrą". Obiecują sobie, że od tej pory będą utrzymywać ze sobą kontakt. Gdy brakuje słów, z pomocą przychodzi Daniel, który dobrze posługuje się językiem niemieckim.

Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia, co pani Anna. W Polsce ciągle brakuje dawców szpiku. Zarejestrowanych jest w sumie 80 tys. potencjalnych dawców. Co drugi pacjent nie znajduje zgodnego genetycznie, niespokrewnionego z nim dawcy.

Historia 26-letniej zgorzelczanki zakończyła się happy endem dzięki niemieckiej fundacji DKMS. Stało się tak, bo w Niemczech zarejestrowanych jest ok. trzech mln dawców.
Dlaczego tak się dzieje? - U nas ciągle pokutuje niewiedza - mówi prof. dr hab. Alicja Chybicka, szefowa Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu. - Polacy obawiają się, że to boli i może być niebezpieczne dla ich zdrowia, a to przecież nie prawda - dodaje.

Problemem są też pieniądze. Badanie jednego potencjalnego dawcy szpiku kosztuje około 600 zł. Nie jest ono finansowane przez Ministerstwo Zdrowia. Tymczasem w naszym kraju na przeszczep szpiku czeka kilkaset osób. Dla większości z nich to jedyny sposób na ocalenie życia.
Przykładem chcą świecić policjanci z Lwówka Śląskiego, którzy 20 lutego organizują dzień walki z białaczką. Już 16 mundurowych zostało dawcami szpiku. Teraz chcą do tego namówić również mieszkańców miasta.
26-letnia Anna Sitko-Trybulska dziś jest zdrową, pełną życia kobietą i mamą dziesięciomiesięcznej Hani. Kiedy pięć lat temu dowiedziała się, że cierpi na poważną chorobę - anemię aplastyczną - była zdruzgotana. - Na szczęście nie czekałam długo, bo w bazie dawców szpiku niemieckiej fundacji już była Bianca - wspomina pani Anna.

Okazało się, że jest jej bliźniaczką genetyczną. W piątek po raz pierwszy osobiście podziękowała jej za uratowanie życia na moście Staromiejskim, który łączy Zgorzelec z Goerlitz. Ich spotkanie ma promować Dzień Dawcy Szpiku w miastach po obu stronach granicy. Zdaniem prof. Alicji Chybickiej takie akcje są jak najbardziej potrzebne. - Ale czeka nas wiele lat pracy, aby dorównać na przykład Niemcom - dodaje profesor Chybicka.

W porównaniu z nimi nasz rejestr dawców szpiku jest bardzo skąpy. Liczby mówią same za siebie - w Niemczech zarejestrowano ponad 3 mln ludzi chętnych do oddania szpiku, w Polsce - ok. 80 tys.
Gdy prawie rok temu "Polska-Gazeta Wrocławska" rozpoczynała kampanię "Podaruj życie", nie liczyliśmy na to, że te liczby nagle się zmienią. Nadal zachęcamy do zapisania się w banku dawców szpiku.

Człowiekiem, któremu być może pomogła nasza kampania, jest 64-letni Zygmunt Kamiński z Wrocławia. W lutym 2009 r. opowiedział nam o swoim cierpieniu, życiu podporządkowanym dializom, ale i nadziei, oczekiwaniu na przeszczep nerki. Kilka dni temu zadzwonił do redakcji, by podzielić się z nami swoim szczęściem. - Jestem bardzo wdzięczny mojemu dawcy i "Gazecie Wrocławskiej" - mówi.

Każdy, kto chce pomóc chorym na białaczkę, może już 30 stycznia - podczas Dnia Dawcy Szpiku - zarejestrować się w Gimnazjum nr 3 przy ul. Piłsudskiego 1 w Zgorzelcu. Akcja rozpocznie się o godz. 10 i potrwa do 16. Może to zrobić każdy zdrowy człowiek przed 55. rokiem życia.

Brak środków na badania
Z Dorotą Derą-Jachimiuk, koordynatorem Krajowego Banku Dawców Szpiku, rozmawia Katarzyna Wilk

Jak w Polsce można zostać dawcą szpiku?

Trzeba się zgłosić do Dolnośląskiego Centrum Transplantacji Komórkowych przy ulicy Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Po wypełnieniu ankiety honorowego dawcy szpiku, pobierana jest próbka krwi. Następnie przeprowadza się tak zwane oznaczenie antygenów zgodności tkankowej. To kosztuje około 600 złotych. Potem taka osoba trafia do naszej bazy.

Dlaczego nasza baza jest dużo mniej liczna, niż na przykład w Niemczech?
Mamy zarejestrowanych 10 tysięcy osób, które chcą zostać dawcami, z czego przebadanych jest jedynie 6 tysięcy. Na resztę po prostu brakuje pieniędzy. Nie dostajemy puli z Ministerstwa Zdrowia na badanie dawców szpiku. Fundusze zdobywamy sami od sponsorów i darczyńców.

A jeśli w polskich rejestrach nie ma odpowiedniej osoby do przeszczepu?
Przeszukujemy bazy europejskie, potem światową. Najczęściej znajdujemy dawców w tej niemieckiej (60 procent osób). Ale zdarzali się dawcy z Anglii, Izraela czy Ameryki.

Podpowiadamy, jak w Polsce można zostać dawcą szpiku kostnego
Można się zarejestrować m.in. przez internet na stronie fundacji Bazy Dawców Komórek Macierzystych www.dkms.pl. Można też wypełnić formularz "Oświadczenie woli o wpisanie do Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej", który dostaniemy w stacjach krwiodawstwa, zakładach opieki zdrowotnej oraz w internecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska