Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anastazja z Wrocławia nie żyje. Co o sprawie jej makabrycznego zabójstwa mówią Polacy mieszkający w Grecji?

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Mieszkańcy greckiej wyspy Kos są wstrząśnięci śmiercią Anastazji. Pojawiły się szokujące szczegóły w sprawie jej tragicznego losu.
Mieszkańcy greckiej wyspy Kos są wstrząśnięci śmiercią Anastazji. Pojawiły się szokujące szczegóły w sprawie jej tragicznego losu. archiwum prywatne Anastazji
18 czerwca sprawdził się czarny scenariusz w sprawie zaginięcia Anastazji. Śledczy w Grecji ujawnili dowody na makabryczną zbrodnię. Polka jeszcze żyła, gdy została owinięta w prześcieradło i porzucona w krzakach. Zatrzymany w tej sprawie 32-latek z Bangladeszu nie przyznaje się do winy, choć przeczy swoim poprzednim zeznaniom. Tuż po zaginięciu dziewczyny próbował zarezerwować lot do Włoch. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił, że Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu będzie prowadzić śledztwo.

AKTUALIZACJA - Polacy z wyspy Kos o dramacie Anastazji

Udało nam się porozmawiać z Polakami na co dzień mieszkającymi na greckiej wyspie Kos. Zapewniają, że jest tam bezpiecznie.

- Kos to bezpieczna wyspa, mieszkam tu od kilku lat i nigdy nic złego mi się nie przydarzyło. Znam dziewczyny z Polski, które mieszkają tu po 20 lat i mówią, że coś takiego nigdy nie miało miejsca - mówi w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Polka, która prosi o anonimowość.

Jednocześnie nasza rozmówczyni zaznacza, że od imigrantów Grecy trzymają się z daleka.

- Czasami po przeprowadzce rozmawiałam z nieznajomymi na co moi greccy znajomi reagowali negatywnie, wiedzieli że z nimi nie powinno się rozmawiać. Gdy osoby z zagranicy przyjeżdżają do Grecji, to okoliczni mieszkańcy się ich boją i trzymają od nich z daleka. Szczególnie kobiety. Więc jak piękna dziewczyna wchodzi z nimi w dialog, dla nich to jak "okazja". Dla nas, cywilizowanych ludzi, brzmi to barbarzyńsko, ale oni właśnie tak postępują - dodaje.

Zeznania sąsiada pogrążają podejrzanego?

Przez pierwsze dni na Kosie trwała akcja poszukiwawcza. Na terenie słonego jeziora Alikes drony latały przez cały dzień dzień, a psy tropiły tereny i podejrzane miejsca

- Poszukiwania trwały w całym Marmari. Jeździliśmy po okolicach Marmari w celu poszukiwań, widzieliśmy strażaków, policję, wolontariuszy i telewizję - mówi Polka.

Po kilku dniach znaleziono telefon dziewczyny.

- To też jest dziwne, ponieważ sprawdzano to miejsce kilkukrotnie wcześniej, więc albo telefon tam był a nikt go nie znalazł, albo został podrzucony. Sąsiad tego 32-letniego obywatela Bangladeszu zeznał, że ten 2 dni po zaginięciu dziewczyny biegł w panice w nocy i był cały w trawie - mówi nasza rozmówczyni.

Na jednym z nagrań widać, jak kobieta wchodzi do domu mężczyzny z Bangladeszu, ale nie było już zarejestrowanego jej wyjścia z budynku. Podejrzany zeznał, że odwiózł dziewczynę, ale nie było żadnego monitoringu który mógł to potwierdzać.

Anastazja zginęła z rąk obywateli Bangladeszu?

Pochodząca z Wrocławia 27-latka pracowała w jednym z hoteli w miejscowości Marmari na greckiej wyspie Kos. 12 czerwca została uznana za zaginioną. Według greckich mediów dziewczyna miała skontaktować się wcześniej ze swoim chłopakiem. Miała go poinformować, że dużo wypiła i zapewnić, że ktoś odwiezie ją na miejsce spotkania. Tak się niestety nie stało. Ostatni raz jej telefon logował się w miejscu, które okazało się pustkowiem.

Greckie służby błyskawicznie podjęły poszukiwania. Niestety, 18 czerwca ciało Anastazji zostało odnalezione na mokradłach w rejonie Alikes, w miejscowości Marmari. Makabrycznego odkrycia dokonał wolontariusz współpracujący z lokalną jednostką straży pożarnej.

Makabryczne odkrycie na wyspie Kos

Miejscowość Marmari była przeczesywana przez sześć dni. Ciało 27-latki znajdowało się w pobliżu miejsca, z którego ostatni raz logował się telefon kobiety. Sam aparat został znaleziony w innym miejscu, już bez karty SIM. To sugeruje, że sprawca wyjął kartę po zabójstwie.

Jak podali greckim mediom śledczy, Anastazja jeszcze żyła, gdy została porzucona naga i owinięta w prześcieradło, w worku na śmieci, przykrytym gałęziami.

Wszystko wskazuje na brutalne morderstwo

Po odkryciu ciała 27-letniej Anastazji greccy funkcjonariusze kontynuują śledztwo i czekają na wyniki analiz laboratoryjnych z Aten oraz zeznania 32-latka Bangladeszu. Młody mężczyzna jest podejrzany o porwanie, gwałt i morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Twierdzi, że nie ma nic wspólnego z zaginięciem kobiety ani odnalezionym ciałem.

Jednocześnie przeczy swoim poprzednim zeznaniom. Początkowo twierdził, że odbył stosunek z Anastazją. Teraz podaje, że to się nigdy nie wydarzyło, przedstawiając wersję, iż spotkali się tylko po to, by kupić haszysz.

Dalsza część artykułu pod filmem

Wiele faktów wskazuje, że to właśnie obywatel Bangladeszu stoi za zbrodnią. Ciało kobiety zostało znalezione kilometr od miejsca jego zamieszkania. Był ostatnią osobą widzianą z ofiarą w markecie, w nocy jej zaginięcia. Ostatecznie na jego aresztowanie wpłynął fakt, że tuż po złożeniu zeznań próbował zamówić bilet lotniczy do Włoch, co zostało uznane za podejrzane przez lokalne służby.

Śmierć Anastazji z Wrocławia. Polskie władze reagują

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłosił, że Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu będzie prowadzić śledztwo ws. śmierci Anastazji.

"W związku z zabójstwem 27-letniej Polki w Grecji poleciłem wszczęcie śledztwa. Sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Prokuratorzy niezwłocznie wystąpią do greckich śledczych o przekazanie materiału dowodowego” – napisał na Twitterze Prokurator Generalny.

źródła: protothema.gr / newsit.gr

Greccy funkcjonariusze pracowali całą noc w miejscu, w którym znaleziono Anastazję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska