- Każda bomba z zapalnikiem, wypełniona materiałem wybuchowym jest niebezpieczna – mówi starszy chorąży Przemysław Parol, dowódca patrolu wrocławskich saperów – Jednak w tym przypadku, w razie wybuchu rozrzut pojedynczych odłamków mógł mieć zasięg nawet do 1200 metrów. W promieniu ok. 50 metrów żaden człowiek nie przeżyłby takiej eksplozji – dodaje.
Jak twierdzi Przemysław Parol, robotnicy zachowali się rozsądnie, zgłaszając znalezisko służbo. Dzięki temu z pewnością udało się uniknąć tragedii.
Saperzy ostrożnie wydobyli niewybuch z ziemi i wywieźli go na poligon wojskowy, gdzie został zdetonowany.
To już drugie takie znalezisko na budowie Biedronki przy Krzywoustego. 21 października robotnicy również wykopali tu bombę lotniczą. Ważyła 100 kilogramów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?