Związkowcy ze ZWiK i GOŚ chcą spotkania z prezydent Łodzi. "Krytyczna sytuacja finansowa"

Pod wnioskiem o spotkanie z prezydent Hanną Zdanowską (PO) podpisali się przewodniczący pięciu związków zawodowych
ZWiK, a także szef Związku Zawodowy Pracowników Grupowej Oczyszczalni Ścieków. GOŚ co prawda nie jest już spółką, a oddziałem ZWiK, ale tamtejszy związek zachował swą odrębność, co więcej, jest w sporze zbiorowym z zarządem ZWiK.

O co chodzi z "krytyczną sytuacją finansową ZWiK"? W grudniu 2023 roku informowaliśmy o przedsądowe wezwaniu do zapłaty odszkodowania, które prezes ZWiK Michał Śmiechowicz wysłał do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka (PSL). To właśnie resort infrastruktury nadzoruje Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które jest regulatorem cen wody i ścieków dla wodno-kanalizacyjnych spółek gminnych, zatwierdza, bądź odmawia akceptacji dla nowych taryf opłat. W Łodzi wciąż obowiązuje taryfa zatwierdzona jeszcze w 2018 roku. Kolejne zarządy ZWiK składały nowe projekty taryf od 2020 roku, ale wszystkie odrzucano, do sądów administracyjnych trafiały odwołania, zaś w zarządzie ZWiK i we władzach miasta otwarcie oceniano, iż powodem jest wyłącznie fakt, że Wody Polskie kontroluje rząd PiS. W przedsądowym wezwaniu do zapłaty oszacowano, że straty ZWiK z powodu nieakceptowania taryf wynoszą ponad 227 mln zł. Ministerstwo jednak odpowiedziało, że Wody Polskie są niezależną instytucją, a sprawa odszkodowania została zamknięta.

Póki co nie jest znany bilans finansowy ZWiK za 2023 rok. Są jednak inne źródła, które mówią o aktualnej sytuacji finansowej ZWiK. Związkowcy z GOŚ są w sporze zbiorowym z zarządem ZWiK od listopada 2023 roku. Główny postulat to podwyżka dla załogi oczyszczalni: 14,4 proc. wyrównania inflacyjnego od podstawy wynagrodzenia dla każdego pracownika. Z informacji do których dotarliśmy wynika, że prezes Śmiechowicz uważa spór za niezgodny z prawem, natomiast - i to jest sedno -wyjaśnia związkowcom z GOŚ, że:

"(...) w przypadku niezatwierdzenia przez Wody Polskie taryfy (...) ZWiK zakończy rok 2024 ze stratą 98 mln 540 tys. zł. We wniosku taryfowym do Wód Polskich uwzględniona została kilkunastoprocentowa podwyżka dla pracowników ZWiK. Stąd też Zarząd ZWiK uzależnia podwyżki wynagrodzeń w Spółce od pozytywnego rozpatrzenia wniosku taryfowego przez Wody Polskie.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że w Wodach Polskich leży wniosek ZWiK o zatwierdzenie wyższej taryfy opłat za wodę i ścieki w Łodzi. Ten fakt - paradoksalnie - stawia załogę i zarząd spółki w nienajlepszej sytuacji. Dlaczego? Otóż Wody Polskie nie są już pod politycznym nadzorem PiS, a nowego rządu KO-Trzecia Droga-Lewica. To z kolei daje duże prawdopodobieństwo, że projekt nowej taryfy, nawet jeśli jest bezbłędny, to raczej - w sytuacji potwierdzonego już startu kolejnego startu w wyborach prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej (KO, poparcie Lewicy) - nie zostanie zatwierdzony i wprowadzony przed wyborami zarządzonymi na 7 kwietnia, bo wizerunkowo byłaby to katastrofa. W takiej sytuacji zarząd ZWiK wciąż będzie liczył straty, a wśród załogi "napięte nastroje" będą tylko rosnąć, bo nowa taryfa najwcześniej zapewne weszłaby w życie w czerwcu.

Łodzianie za metr sześcienny wodościeku płacą 8,83 zł za metr sześcienny wodościeku, czyli według taryfy zatwierdzonej w 2018 roku.