Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużel. Komu Golloba, komu?! Tymczasem we Wrocławiu czekają na rozwój wydarzeń

Wojciech Koerber
Tomasz Gollob jest jedną z gwiazd, które wciąż nie znalazły pracodawcy na nowy sezon.
Tomasz Gollob jest jedną z gwiazd, które wciąż nie znalazły pracodawcy na nowy sezon. Jakub Pikulik
Skoro Skansen Olimpijski idzie pod nóż, to we Wrocławiu nie zamierzają wydawać milionów na zimowe zakupy. Bo i po co?

Perspektywa przebudowy wrocławskiego obiektu nie pomaga roztaczać mocarstwowych wizji na lata 2015-2016. Przypomnijmy, że Betard Sparta ma ważne kontrakty z Taiem Woffindenem, Juricą Pavlicem i Tomaszem Jędrzejakiem, a niebawem parafki pod umowami złożą Maciej Janowski, Maksym Drabik i Adrian Gała. De facto brakuje więc jednego ogniwa, na które - jak sądzimy - przyjdzie jednak poczekać. Z prostej przyczyny. Szefowie WTS-u to biznesmeni i takie też biznesowe podejście mają do najbliższego sezonu.

Skansen Olimpijski czeka przebudowa w związku z igrzyskami sportów nieolimpijskich World Games 2017. To oznacza nie tylko zamknięcie w przyszłym roku połowy trybun, ale i znacznie skrócony sezon na wrocławskim obiekcie. Plan jest mianowicie taki, by wszystkie mecze pierwszej rundy odjechać na własnym torze. Bo latem cały obiekt będzie trzeba wyłączyć z użytku i oddać budowlańcom. Czy w czerwcu, czy w lipcu - to się dopiero okaże. Jak powszechnie wiadomo, w budownictwie bywają bowiem obsuwy.

Tak czy siak, szykować trzeba się we Wrocławiu na sezon błyskawiczny. Po głowie mogą więc dostać i szkółkowicze, którzy na dobre zaczynają trenować wtedy dopiero, gdy nie mają już lekcji. Latem.

Czy w związku z powyższym warto wykładać wielkie pieniądze na brakujące ogniwo? Wedle kibiców – z pewnością warto. Wedle szefów klubu – pewnie niekoniecznie. Jak znamy życie, czekają oni na rozwój wydarzeń, a tej zimy – przy padających klubach – ktoś zostanie pewnie na lodzie. I wtedy wrocławianie go z tego lodu zgarną za rozsądne pieniądze. Czy taki jest właśnie plan? Jeśli taki, to... jest jeszcze cień szansy na klasowego jeźdźca. Do ustrzelenia zostały przecież takie nazwiska jak Peter Kildemand, Artiom Łaguta, mistrz świata Greg Hancock, Grzegorz Walasek czy Tomasz Gollob, a w dalszej kolejności Leon Madsen, Grzegorz Zengota i Michael Jepsen Jensen, któremu blisko do Ostrowa. O dwójce juniorów: Arturze Czai i Krystianie Pieszczku nie wspominamy. Są poza zasięgiem, zresztą we Wrocławiu młodzieżową formację już skompletowali. Przyszłościową. Może pomoże stworzyć coś ciekawego w 2017 roku, na odświeżonym obiekcie.

Nie jest wykluczone, że Enea Ekstraliga będzie jednak ośmiozespołowa, gdyż o licencję stara się (na wyrost?) Rzeszów. Mimo że na jazdę w elicie nie zamierza już łożyć pieniędzy firma Marma Marty Półtorak. Do żywych stara się także wrócić Unia Tarnów. Zakontraktowała już Martina Vaculika, Janusza Kołodzieja, Kennetha Bjerre i zapowiada, że to nie koniec. Nawet do Golloba kontrolny telefon był.

Klimat dla żużla znów panuje w Rybniku, dokąd wybrał się Troy Batchelor. Tamtejsi działacze pochwalili się również pozyskaniem 39-letniego Sebastiana Ułamka i Damiana Balińskiego, który barwy klubowe zmienił pierwszy raz w karierze. Po 21 latach umierania za Leszno. Łezka się w oku kręci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska