Śląsk Wrocław w przerwie na reprezentacje rozegrał dwa mecze kontrolne. Dużo ważniejszy był ten pierwszy - z niemieckim RB Lipsk - bo to w nim Jacka Magierę mieli do siebie przekonać m.in. sprowadzeni tego lata Cameron Borthwick-Jackson, Burak İnce i Kenneth Zohorè.
Dwaj ostatni wcześniej złapali jakieś minuty, ale szkoleniowiec WKS-u utrzymywał, że cała trójka nie jest gotowa do gry na poziomie ekstraklasy pod względem fizycznym. Z Lipskiem każdy z nich dostał swoje minuty, ale jak widać, nie wszyscy przekonali.
Dość nieoczekiwanie w Lipsku zagrał do tej pory tylko grzecznościowo trenujący z „Wojskowymi” Daniel Łukasik. Choć klub utrzymywał, że jest inaczej, to prawdopodobnie był to występ, który zaważył ostatecznie na zaoferowaniu mu umowy. Łukasik podpisał krótki, obowiązujący do końca obecnego sezonu kontrakt i już w piątek znalazł się w kadrze na spotkanie z Puszczą Niepołomice w Krakowie.
W meczowej dwudziestce zabrakło za to Borthwicka-Jacksona, który w tym momencie nie jest nawet blisko znalezienia się w składzie, mimo że na lewej obronie cały czas gra nominalny prawy defensor: Patryk Janasik.
CBJ jest wychowankiem Manchesteru United, w którego barwach rozegrał 14 spotkań, w tym jedno w Lidze Mistrzów. Uchodził za talent, ale od tamtej pory minęło już ładnych kilka lat, z których większość spędził w klubach z niższych lig w Anglii.
Mimo wszystko z jego przyjściem do Śląska wiązano spore nadzieje. Na ten moment rozegrał dwa spotkania w meczach trzecioligowych rezerw (czwarty poziom rozgrywkowy w Polsce) i nawet tam się nie wyróżniał. Jest o wiele za wcześnie, by nazwać go niewypałem transferowym, ale jeśli zdrowy 26-latek z taką przeszłością nie jest w stanie osiągnąć odpowiedniej formy fizycznej, to coś tu nie gra.
Przerwa na reprezentacje miała dobry wpływ na İnce i Zohorè. Ten drugi z Puszczą zagrał od początku, miał jedną dobrą okazję i choć jej nie wykorzystał, a w przerwie został zmieniony, bo trener postanowił zmienić ustawienie, to wysłał sygnał, że jest gotowy.
Turek na boisku pojawił się w końcowej fazie meczu i odmienił jego losy. Najpierw wywalczył karnego, a potem sam strzelił gola, dającego Śląskowi prowadzenie. Zaimponował sprytem, techniką użytkową i dryblingiem, a więc wszystkim tym, czym był reklamowany, kiedy trafiał do Wrocławia.
Zohorè i İnce już poszerzyli pole manewru Jackowi Magierze. Do tego na sobotni mecz z Piastem Gliwice na Tarczyński Arena (godz. 15) do składu wróci Peter Pokorný, pauzujący ostatnio za kartki. Już trzy napomnienia ma na koncie Erik Expósito, więc tym ważniejszy jest stopniowy powrót do formy duńskiego napastnika.
Tydzień po meczu z Piastem WKS pojedzie do Grodziska Wielkopolskiego na spotkanie z Wartą Poznań. 8 października wrocławianie podejmą Górnik Zabrze, a potem nastąpi kolejna przerwa reprezentacyjna. Jeśli po niej Borthwick-Jackson wciąż nie będzie się łapał do meczowej 20-stki, to będzie to jasny sygnał dla pionu sportowego. Dyrektor David Balda będzie musiał rozejrzeć się za kolejnymi kandydatami do gry na tej pozycji, by móc kogoś sprowadzić w zimowym oknie transferowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
