Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znalazła pisklę na ulicy. Kto powinien mu pomóc?

MAL
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Fot: Adam Wojnar/Polska_press
Pani Małgorzata znalazła pisklę gołębia na ul. Świdnickiej. Wiedziała, że pisklęciu trzeba pomóc, bo inaczej nie przetrwa. Wrocławianka spędziła cały dzień na szukaniu pomocy. Kilka razy słyszała, że gołębia powinno się uśpić. - Kto powinien w mieście zająć się ptakiem - pyta pani Małgorzata.

Sprawą zajęła się Malwina Gadawa:

- Pisklę było nieporadne. Oczywiste dla mnie było to, że trzeba mu pomóc. Pojechałam z nim do schroniska. Tam usłyszałam, że nie ma osoby, która może ptaka dokarmiać. Usłyszałam, że mogą go uśpić. Na to jednak nie chciałam się zgodzić - mówi pani Małgorzata, która wykonała wiele telefonów, żeby pomóc pisklęciu.

Wrocławianka dzwoniła m.in. na wrocławską straż miejską. Tam usłyszała, że to schronisko powinno zająć się gołębiem. Skontaktowała się więc ponownie ze schroniskiem, ale usłyszała tylko, że nie ma dziś osoby, która mogłaby się zająć tym problemem.

Pani Małgorzata zadzwoniła także do Centrum Zarządzania Kryzysowego. W sprawie pisklęcia rozmawiała także z osobą, która na zlecenie miasta zajmuje się odławianiem dzikich zwierząt na terenie Wrocławia oraz z wrocławską Ekostrażą, która ostatecznie zaopiekowała się ptakiem. Znalezienie pomocy zajęło jej jednak cały dzień. Sprawa zakończyła się dopiero późnym wieczorem.

Wojciech Tarkowski, specjalista ds. leśnictwa i łowiectwa Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego we Wrocławiu tłumaczy, że gołąb, za wyjątkiem gołębia grzywacza, nie należy do zwierząt dzikich, a takimi ma zajmować się tzw. miejski łowczy. Jego zadaniem jest odłów lub odstrzał dzikich zwierząt na terenie miasta, chodzi m.in. o lisy, dziki, czy sarny.

Zatrudniony przez miasto "łowczy" czuwa pod telefonem. Mieszkańcy mogą zgłaszać awaryjne sytuacje, gdy przerażone zwierzę chodzi po ulicy albo uczestniczy w kolizji z samochodem. Wtedy na miejsce przyjeżdża weterynarz, który dysponuje odpowiednim transportem i warunkami w lecznicy, by zaopiekować się dzikim zwierzęciem. W sytuacjach szczególnego zagrożenia łowczy będzie mógł odłowić, a nawet odstrzelić dzikie zwierzę. Na to jednak konieczne jest pozwolenie.

Gdzie w takim razie zgłaszać szczególne przypadki, dotyczące np. gołębi? Małgorzata Szafran z wrocławskiego magistratu informuje, że w takich sytuacjach mieszkańcy zawsze mogą zadzwonić na numer Centrum Zarządzania Kryzysowego, tel. 71-770-22-22, tam powinni uzyskać pomoc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska