Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodziej rowerów złapany, ale poszkodowani zostali z niczym. Bez rowerów i pieniędzy

AMW
Janusz Wójtowicz
Policja złapała złodzieja rowerów, który regularnie okradał z jednośladów pracowników Dolnośląskiego Centrum Onkologii przy pl. Hirszfelda. Poszkodowani jednak wcale się nie cieszą, a załamują ręce. Nie dość, że nie odzyskają rowerów, to jeszcze - jeśli chcą pieniędzy - muszą dopłacić.

O kradzieżach spod Dolnośląskiego Centrum Onkologii pisaliśmy w połowie lipca. Od stycznia do lipca 2013 roku zniknęło stąd już dziesięć rowerów albo i więcej.

CZYTAJ TEŻ: Wrocław: Kradną rowery przy Dolnośląskim Centrum Onkologii. Policja bezradna

- Mój, na którym jeździłam pięć lat, także skradziono. Przypięłam go do stojaka przy wejściu do budynku B. Gdy wyszłam z pracy, już go nie było - mówi Anna Martula, technik elektroradiologii w DCO. Sprawa była zgłoszona policji, która po dwóch tygodniach umorzyła postępowanie. Powód? Niewykrycie sprawcy. - Mój rower był oznakowany przez policję, więc może jeszcze do mnie wróci... - mówi Anna. Złodzieje działali metodycznie. Raz w miesiącu ginęły 2-3 rowery. - Jednemu z pracowników skradziono już trzy - wyjaśnia Anna.

We wtorek Anna Martula otrzymała list, w którym sąd poinformował ją o ujęciu sprawcy. Powinna się cieszyć, ale... Rower dawno został sprzedany, a jego pieniądze przeznaczone na dopalacze. Dodatkowo, jak się okazało, sprawca jest niepełnoletni i ma już jeden wyrok sprzed półtora roku.

- Przez niego musiałam wziąć kredyt na zakup nowego roweru, a jego w żaden sposób nie mogę pociągnąć do odpowiedzialności finansowej - mówi Anna. - Co więcej, to ja musiałabym wydać około 300 zł, żeby założyć mu sprawę w sądzie cywilnym, a i tak później mogłabym nie dostać nic. Nie można byłoby zapędzić go do pracy, aby oddał wszystkim poszkodowanym pieniądze? - pyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska