Rzeczniczka Służby Więziennej mjr Elżbieta Krakowska powiedziała dziennikarzowi portalu gazetawroclawska.pl, że dwaj z czterech funkcjonariusze zostali zatrzymani na terenie zakładu karnego, a dwaj w domach. Śledztwo w sprawie nieprawidłowości i korupcji w służbie więziennej od lat prowadzą policjanci z Komendy Wojewódzkiej i prokuratura. Do niedawna była to Prokuratura Apelacyjna we Wrocławiu, a teraz sprawa przeszła do nowo utworzonego dolnośląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.
Prokurator Robert Tomankiewicz, naczelnik wydziału, powiedział nam, że oprócz czterech funkcjonariuszy zatrzymano emerytowanego funkcjonariusza Służby Więziennej z tego zakładu karnego oraz jedną osobę cywilną.
- W tej chwili trwają czynności z tymi osobami i nie mogę ujawniać szczegółów sprawy – powiedział Robert Tomankiewicz.
Tymczasem dziś rano, zaraz po zatrzymaniu dwóch z czterech funkcjonariuszy na terenie Zakładu Karnego przy Kleczkowskiej, kilku ich kolegów zgłosiło dyrektorowi, że nie są w stanie pełnić służby. Miał to być wynik stresu po zatrzymaniu kolegów. Dyrektor odesłał funkcjonariuszy do psychologa i wezwał na ich miejsce innych funkcjonariuszy.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia sąd nieprawomocnie skazał więziennego strażnika m.in. za korupcję i handel narkotykami. Śledztwo zaczęło się kilka lat temu od zeznań świadka koronnego „skruszonego gangstera” ps. Mafik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?