We wtorek (26 grudnia) strażacy interweniowali w mieszkaniu przy ul. Piłsudskiego na Nowym Mieście w Wałbrzychu. Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie od mężczyzny, który nie mógł dostać się do mieszkania.
- Okazało się, że w środku była matka z 11-letnim dzieckiem. Oboje mocno zatruci czadem, mieli otwarte oczy, ale byli bez kontaktu. W mieszkaniu strażacy odnotowali aż 650 jednostek ppm - to bardzo wysokie stężenie tlenku węgla. Natychmiast ewakuowano wszystkich mieszkańców budynku - mówi nam oficer dyżurny wałbrzyskiej straży pożarnej.
Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Śmigłowiec zabrał do szpitala w Wałbrzychu najpierw dziecko, a następnie matkę. Chłopiec ma zostać przetransportowany do Wrocławia. Stan obojga jest ciężki.
W mieszkaniu zatkane były wszystkie kratki wentylacyjne, a okna szczelnie zamknięte. Mieszkanie ogrzewane było piecem węglowym.
- Czad nie miał żadnego ujścia gromadził się w mieszkaniu - mówi strażak.
Także we wtorek (26 grudnia) do zatrucia czadem doszło w jednej z kamienic we Wrocławiu. Niestety, przy ewakuacji budynku znaleziono zwłoki 76-letniego mężczyzny. Dwie inne osoby trafiły do szpitala. Piszemyo tym tutaj:
Przeczytaj także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?