Szkuner Down North wyruszył ze Świnoujścia wczoraj po południu, a zatonął wieczorem około godz. 21. Żaglowiec płynął na Spitsbergen do polskiej stacji badawczej Hornsund na archipelagu Svarbald. Właśnie mija 35 lat istnienia tej najdalej wysuniętej na północ polskiej stacji badawczej w takim kształcie, jaki jest obecnie. Z tej okazji załoga Down North wybierała się za koło podbiegunowe. Miała świętować polską rocznicę.
Załoga miała wrócić do Polski w październiku. Niestety, żaglowiec dam nie dopłynął. Down North przepłynął około 20 mil morskich, po czym prawdopodobnie został przewrócony przez szkwał i zatonął. Niemiecki kuter uratował 11 z 12 członków załogi. Zginął jeden z podróżujących Down North mężczyzn, 54-letni niepełnosprawny reporter National Geographic. Przyczyną jego śmierci był prawdopodobnie atak serca.
Załoga żaglowca jest w dobrym stanie, 9 osób było jedynie mocno wychłodzonych. Rozbitkowie po uratowaniu schodzili z kutra o własnych siłach. Członkowie załogi zostali przesłuchani przez prokuraturę ze Świnoujścia, która razem z policją bada dokładną przyczynę zdarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?