Najbardziej szokujące jest jednak to, że psy należały do męża ważnej urzędniczki w Urzędzie Miejskim w Strzegomiu.
- Starszy pies w typie owczarka niemieckiego żył na gołym klepisku, brodził w błocie, nie miał budy, ani jakiegokolwiek schronienia przed deszczem. Taki stan miał się utrzymywać od dwóch lat. Czteromiesięczne szczenię wcale nie miało lepiej. Nie wiedziało co to spacer. Żyło przywiązane do słupa energetycznego, na krótkim sznurku, choć zabronione jest utrzymywanie szczeniąt na łańcuchach – opowiada Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
CZYTAJ WIĘCEJ O TEJ BULWERSUJĄCEJ SPRAWIE NA SWIDNICA.NASZEMIASTO.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?