W biurach podróży, które nigdy nie miały problemu z wypłacalnością, nazywają zmianę "zbiorową odpowiedzialnością".
- Będzie trochę tak, że te, które organizują krótsze wyjazdy autokarowe i zwykle nie mają problemów, zapłacą za tych, którzy mają dalsze wycieczki, samolotowe - mówi Włodzimierz Perliceusz, szef wałbrzyskiego Juventuru.
Ostatnie lata pokazały bowiem, że z mniejszymi biurami nie było kłopotów; jeśli bankrutowały, to przeważnie kolosy. Potwierdza to Wojciech Biliński, szef wydziału turystyki urzędu marszałkowskiego.
- Skarg na nasze miejscowe, dolnośląskie biura właściwie nie ma i można je polecić z czystym sumieniem - mówi. Jak dodaje, w tym roku była tylko jedna, dotycząca tego, że operator nie zapłacił za wycieczki organizowane już na miejscu wakacji.
- Jednak jest bardzo dużo przedstawicieli dużych biur ogólnopolskich, z których korzystają Dolnoślązacy - wyjaśnia i dodaje, że nowe prawo zabezpiecza interesy turystów.
Dzięki zmianie przepisów klienci mają czuć się bezpieczniej, a składanie reklamacji nie będzie już problemem. Dokładnie określono bowiem termin, w jakim można się skarżyć na biuro podróży i co można reklamować.
Ten zapis jest ważny dla obu stron.
- Zdarza się bowiem, że odbieramy skargi zupełnie paradoksalne: na słońce, które za mocno grzało, albo zbyt jasny piasek - mówi pracownica jednego ze znanych biur podróży. Często klienci mają jednak uzasadnione pretensje. Tak, jak Monika i Krzysztof Turyńscy z Wrocławia, którzy do dziś ze wściekłością wspominają ubiegłoroczny wyjazd do Tunezji.
- Zamiast pięknych panoram z hotelowego okna rozciągał się widok na śmietnisko - mówią zdenerwowani. Okazało się również, że połowa zapowiedzianych wycieczek się nie odbyła, a po pokoju biegały robaki. Przez kilka miesięcy walczyli korespondencyjnie z biurem, które zwykle w ogóle na pisma nie odpowiadało. Teraz ma obowiązek wytłumaczyć się z każdej decyzji. - Jeżeli oddali naszą reklamację, musi dokładnie wyjaśnić, dlaczego. Jeżeli w ogóle nie odpowie na piśmie w ciągu 30 dni, reklamacje możemy uznać za przyjętą.
W tym roku do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wpłynęło ponad 50 skarg na działalność biur podróży.
Dotyczyły głównie niskiego standardu hotelu. Ponadto klienci skarżyli się na pilotów wycieczek - ich brak wiedzy i niewykonanie programu.
Przepisy ułatwią otwarcie biura turystycznego
Nowe przepisy mogą ułatwić rozpoczęcie działalności nowym podmiotom, bo ograniczają niektóre wymogi. Zniesiony został m.in. obowiązek odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia zawodowego potrzebnych do kierowania biurem turystycznym. Surowiej niż dotychczas traktowani będą przedsiębiorcy turystyczni, którzy wprowadzają klientów w błąd, co do uprawnień zatrudnianych przez siebie przewodników i pilotów. Po zmianie przepisów jest to traktowane jako wykroczenie i podlega karze ograniczenia wolności lub grzywny. Taka sama kara może spotkać przewodników turystycznych lub pilotów, którzy sami wprowadzają w błąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?