Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszki we Wrocławiu: 7 kiboli Lecha zatrzymano po meczu ze Śląskiem. Policja użyła broni

Weronika Skupin
Siedmiu pseudokibiców Lecha zostało zatrzymanych wczoraj przez wrocławską policję po meczu Śląsk Wrocław - Lech Poznań. Do zamieszek doszło na Dworcu Wrocław Nadodrze, skąd kibice Lecha wracali do Poznania. Pod dworcem czekała na nich grupa fanów z Wrocławia. Funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze.

Niedzielny mecz Śląsk Wrocław - Lech Poznań policja traktowała jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Nie jest tajemnicą, że kibice obu drużyn, delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. A na niedzielny mecz do Wrocławia przyjechało kilka tysięcy kibiców Kolejorza.

Wczoraj we Wrocławiu policja zatrzymała siedmiu pseudokibiców Lecha: jednego na stadionie podczas meczu (bo nie stosował się do poleceń służb porządkowych), a sześciu na Nadodrzu.

Przeczytaj: Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1 (RELACJA, ZDJĘCIA)

Po wczorajszym meczu Śląsk - Lech na Stadionie Miejskim kibice Kolejorza wracali do Poznania pociągiem właśnie z dworca Nadodrze. Przez cały czas sytuację nadzorowały policyjne radiowozy i śmigłowce (zobacz: Helikoptery nad Wrocławiem. Duża akcja policji na Nadodrzu (ZDJĘCIA)). Na dworcu na poznaniaków czekali sympatycy WKS-u. Z obu stron poleciały wyzwiska. Kibole rzucili się do bicia. Interweniowała policja. Wtedy pseudokibice zaczęli rzucać butelkami i kamieniami w kierunku policjantów. W rejonie Nadodrza oddano ostrzegawcze strzały z broni gładkolufowej. Strzały przyniosły zamierzony skutek, kibice się uspokoili.

Zobacz też: Śląsk - Lech 1:1. Pawłowski: Ci, którzy byli na meczu, przyjdą jeszcze raz [OPINIE, FILMY]

– Interweniowaliśmy, by nie dopuścić do konfrontacji kibiców obu drużyn. Wtedy zaatakowani zostali funkcjonariusze. W ruch poszły butelki i race – mówi Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.

– W wyniku tych czynności zatrzymano 6 osób, wszyscy to sympatycy poznańskiej drużyny. Teraz przebywają w areszcie. Trwa ustalanie ich udziału w niedzielnych wydarzeniach – dodaje oficer prasowy dolnośląskiej policji.

Poza tym wczoraj nie było żadnych dużych zamieszek we Wrocławiu. – Bijatyka na dworcu to jedyne takie wydarzenie związane z wczorajszym meczem – mówi Paweł Petrykowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska