Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie na rynkach paliw. Czy grozi nam wzrost cen? Sprawdź

Andrzej Zwoliński
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
Każda awantura w Zatoce Perskiej zawsze uderzała po kieszeni kierowców. Zbliżają się również wakacje, a to czas podwyżek cen paliw. Wiemy, jak będzie tym razem.

Po kolejnych atakach na supertankowce w Zatoce Omańskiej (rejon Zatoki Perskiej) rynek ropy naftowej zareagował bardzo nerwowo. Ten niepokój bardzo szybko zaowocował szybkim wzrostem cen tego surowca. Nic dziwnego, bowiem przez Cieśninę Ormuz przechodzi 40 proc. światowego transportu ropy naftowej. Jest to głównie surowiec pochodzący z Arabii Saudyjskiej. Kuwejtu i innych monarchii położonych nad Zatoką Perską oraz Iranu.

Przypomnijmy, norweski tankowiec Front Altair to jedna z dwóch jednostek, które zostały zaatakowane w Zatoce Omańskiej w miniony czwartek. Doszło do trzech eksplozji na statku, ale nikt nie został ranny. Drugim tankowcem, który został zaatakowany w Zatoce Omańskiej jest Kokuka Courageous, przewożący metanol.

Armia Stanów Zjednoczonych, a dokładniej US Navy zamieściła w sieci nagranie, na którym, jak twierdzą Amerykanie, widać Irańczyków ściągających minę - niewybuch z burty uszkodzonego wcześniej tankowca.

Pentagon udostępnił także zdjęcie japońskiego statku, na którym obok śladu po eksplozji widać przedmiot, który – jak przekonują - jest miną. Waszyngton twierdzi, że za atakami stoi Teheran, ale Irańczycy zaprzeczają.

Czy napięcie na Bliskim Wschodzie odbije się na kieszeniach kierowców?

- Napięcie przekłada się na ceny ropy i w konsekwencji dotyczy całego przerobu w Polsce – przyznaje dr Jakub Bogucki analityk rynku paliw z wrocławskiego portalu e-petrol.

Uspokaja jednak, że w obecnej sytuacji, po wyraźnych spadkach na rynku hurtowym i odbudowie marż przez producentów i sprzedawców, powinniśmy raczej mówić o szansie na obniżki. - Przypomnę, że ostatnio mieliśmy do czynienia z dużymi spadkami cen ropy na rynkach światowych, po tym jak prezydent Donald Trump zagroził zaostrzeniem wojny celnej z Chinami. Teraz należy oczekiwać spadku cen na naszych stacjach paliw. Na okres najbliższego tygodnia te spadki mogą wynieść nawet ok. 10 gr na litrze – prognozuje.

Cena wysoko oktanowej benzyny PB 98 z obecnego poziomu 5,55 zł za litr na wrocławskich i dolnośląskich stacjach może zjechać w przyszłym tygodniu nawet do 5,41 zł. Popularna Pb 95 z obecnych 5,25 zł na litrze może potanieć nawet do 5,07 zł, a litr oleju napędowego z 5,19 zł może zmaleć nawet poniżej 5 zł za litr. Autogaz też potanieje z obecnych 2,19 zł za litr do nawet 2,14.

- Życie lubi nas jednak zaskakiwać - przyznaje analityk e-petrolu. - Te spadki cen mogą nie być natychmiastowe, bo na przykład część sprzedawców będzie chciała skorzystać z obecnych wciąż wysokich poziomów cen i jednocześnie bardzo przyzwoitych marż. Niewykluczone, że dalsza eskalacja konfliktu na Zatoce Perskiej doprowadzi w dłuższej perspektywie do wywindowania cen paliw, jednak na razie nie obawiałbym się tego - przekonuje dr Jakub Bogucki.

Jego zdaniem większe znaczenie dla naszych kieszeni będzie miało spotkanie pod koniec czerwca państw grupy OPEC czyli największych producentów ropy. One, decydując o ewentualnym ograniczeniu wydobycia, mogą spowodować ponowny wzrost cen na naszych stacjach paliw.

Przypomnijmy blisko połowa ceny litra paliwa, jaką płacimy na naszych stacjach to podatki, akcyza, opłata paliwowa i VAT. Reszta to cena hurtowa rafinerii i marża właściciela stacji. Ta ostatnia waha się od 3 do 11 proc. ceny, która płacimy przy tankowaniu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska