Zakaz wjazdu dla prywatnych przewoźników. Tak wygląda promowanie transportu zbiorowego po wrocławsku

Zakaz wjazdu autobusów w rejon ograniczony ulicami Dyrekcyjną, Hubską, Glinianą i Borowską utrudnia pasażerom korzystanie z komunikacji zbiorowej, a przewoźnikom pracę. Przy ul. Dawida są przystanki, z których od lat korzystają prywatni przewoźnicy autobusowi kursujący pomiędzy Wrocławiem i bliższymi oraz dalszymi powiatami województwa dolnośląskiego.

Niedawno Wydział Inżynierii Miejskiej wrocławskiego urzędu miasta zmienił organizację ruchu w tym rejonie ustawiając znaki B-3a oznaczające zakaz ruchu autobusów. Pod znakami znalazły się tabliczki dopuszczające ruch autobusów miejskich. Nieco później miasto przesunęło trochę znaki, dzięki czemu w ogóle możliwy jest wjazd i wyjazd z przystanku bez konieczności nawracania na ulicy, przy której zatrzymują się busy i autobusy.

- Obsługa wspomnianych przystanków odbywa się teraz od strony ul. Dyrekcyjnej. Znak zakazu B-3a, który był umieszczony bezpośrednio za skrzyżowaniem ul. Dyrekcyjnej z ul. Joannitów został przeniesiony w głąb ul. Joannitów, za skrzyżowaniem z ul. Dawida - tłumaczy Elżbieta Maciąg z wrocławskiego WIM-u i dodaje, że nowa organizacja ruchu ma wszystkie wymagane opinie i zatwierdzenia.

Nowa organizacja ruchu nie podoba się przewoźnikom korzystającym z przystanków na ul. Dawida, którzy podkreślają, że ich autobusami dociera do Wrocławia wielu pasażerów. Uważają, że dzięki temu liczba samochodów osobowych codziennie wjeżdżających do Wrocławia jest mniejsza, co poprawia sytuację komunikacyjną w mieście. Zmiana organizacji ruchu nie była z nimi konsultowana, a samą decyzję wprowadzającą nowe oznakowanie oceniają negatywnie:

- Ma ona charakter dyskryminujący i uniemożliwia świadczenie usług na mocy urzędowo wydanych zezwoleń i potwierdzeń Gminy Wrocław na korzystanie z przystanków na ul. Dawida - wskazują przedsiębiorcy.

Możliwość dojazdu wyłącznie od ul. Dyrekcyjnej powoduje, że wiele autobusów, szczególnie wjeżdżających do Wrocławia od południa, musi objechać cały kwartał, żeby przez ul. Suchą i Joannitów móc dostać się do przystanków. Przez to robią więcej kilometrów, co przekłada się na większą emisję spalin, wyższy koszt przejazdu trasy oraz wydłużenie czasu przejazdu.

- Musimy nadrabiać dużo kilometrów. Wydłuża się czas podróży dla klientów. Mamy też czas przyznany w pozwoleniu przez marszałka. Jeśli komuś to przeszkadza, to może niech zamkną dla autokarów turystycznych, ale niech puszczą komunikację - mówi Wojciech Tokarz, właściciel jednej z firm przewozowych korzystających z przystanków na ul. Dawida.

Wydział Inżynierii Miejskiej informuje, że ulice Dawida, Gajowa i Joannitów są w strefie uspokojonego ruchu z ograniczeniem prędkości do 30 km/h i skrzyżowaniami równorzędnymi. - Ze względu na lokalny charakter tych ulic nie powinny być one penetrowane przez ruch ciężarowy czy autobusowy. Problem ten zgłaszała do nas również Rada Osiedla. Dlatego też wdrożyliśmy projekt nowej organizacji ruchu na ul. Dawida - przekonuje Elżbieta Maciąg z wrocławskiego WIM-u.