Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 0:2 (WYNIK, RELACJA, ZDJĘCIA, WYPOWIEDZI)

Piotr Janas
FOT. Piotr Krzyżanowski
W meczu 34. kolejki LOTTO Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin przegrało z Górnikiem Zabrze 0:2. Bramki dla zwycięzców zdobywali Marcin Urynowicz i Damian Kądzior.

Rozgrywany w słoneczne niedzielne popołudnie w Lubinie mecz Zagłębia z Górnikiem Zabrze był pierwszym dla trenera Mariusza Lewandowskiego po przedłużeniu umowy z klubem. Były reprezentant Polski związał się z "Miedziowymi" kontraktem do czerwca 2020 roku.

Najwyraźniej nowe władze w klubie z Zagłębia Miedziowego nie zmieniły myśli przewodniej, jaką było dalsze wprowadzanie wychowanków miejscowej akademii. Tym razem w podstawowym składzie znalazł się Paweł Żyra.

W pierwszej połowie "Miedziowi" prezentowali się jednak fatalnie. To Górnik był stroną przeważającą, kontrolował grę i szybko wyszedł na prowadzenie, wykorzystując katastrofalny błąd Adama Matuszczyka. Dominik Hładun chciał krótko rozegrać z nim piłkę, a ten nie zorientował się, że zbliża się do niego Szymon Żurkowski. "Doktor futbolu" stracił piłkę, przejął ją Marcin Urynowicz i wyprowadził Zabrzan na prowadzenie.

Ta bramka nie podziałała na lubinian mobilizująco. Wciąż mieli niewiele do powiedzenia i częściej się bronili niż atakowali. Jeden celny strzał przez 45 min to o wiele za mało, zwłaszcza, że w 34 min Górnicy strzelili drugiego gola. Tym razem Damian Kądzior wykorzystał dośrodkowanie Daniela Smugi. Tak słabo grającego Zagłębia, popełniającego tak wiele błędów technicznych, kibice dawno nie widzieli.

- Źle weszliśmy w ten mecz. Sami sobie strzeliliśmy bramkę i nie potrafiliśmy się z tego otrząsnąć. Za wolno operowaliśmy piłką i za mało było ruchu bez piłki po naszej stronie - nie owijał w bawełnę Filip Starzyński.

W przerwie trener Lewandowski dokonał zmiany. Ściągnął Patryka Tuszyńskiego, a do boju posłał wypożyczonego z Legii Warszawa pomocnika Łukasza Monetę. Początek tej części gry wyglądał nieco lepiej w wykonaniu gospodarzy, ale nadal brakowało konkretów w postaci dogodnych sytuacji i celnych strzałów.

Górnik nie forsował tempa i broniąc się na swojej połowie czyhał na błędy Zagłębia, by móc wyprowadzić kontrę. W 70 min Lewandowski ściągnął wyjątkowo niepewnego Matuszczyka i wpuścił Jakuba Tosika, by dodać więcej charakteru drugiej linii, lecz tego dnia jego podopiecznym nie wychodziło dosłownie nic.

Nawet Starzyński popełniał proste błędy techniczne, bo tak należy nazwać sytuację z 74 min, kiedy to będąc oko w oko z Tomaszem Loską trafił w poprzeczkę. Wystarczyło tylko trafić w światło bramki, lub zagrać wzdłuż pola karnego do nadbiegającego Jakuba Maresa.

Trzeba otwarcie powiedzieć, że porażka 0:2 jest najmniejszym wymiarem kary dla "Miedziowych". Ten rezultat praktycznie przekreślił marzenia Zagłębia o zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, które dawałoby prawdo do gry w europejskich pucharach.

- Pierwsza połowa była najsłabszą w wykonaniu Zagłębia odkąd jestem trenerem tej drużyny. Czeka nas trudna męska rozmowa, bo takie błędy nie mają prawa nam się przytrafiać. Nie chcę szukać wymówek czy usprawiedliwień, bo fakty są takie, że po prostu graliśmy słabo, ale w pierwszych 45 min murawa była bardzo sucha, a to nie sprzyja preferowanej przez nas grze kombinacyjnej. W przerwie polano trawę i po zmianie stron nasza gra wyglądała nieco lepiej - powiedział zaraz po ostatnim gwizdku trener Lewandowski.

- Różnica pomiędzy obiema drużynami była dziś taka, że Górnik wykorzystał nasze błędy, a my nie wykorzystaliśmy błędów Górnika. Sprezentowaliśmy rywalom obie bramki, zwłaszcza tę pierwszą, a sami nie byliśmy skuteczni - dodał.

Następna kolejka LOTTO Ekstraklasy rozegrana zostanie w środku tygodnia. W środę Zagłębie uda się do Krakowa na mecz z tamtejszą Wisłą, a górnicy z Zabrza podejmą Koronę Kielce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska