Zagłębie Lubin - Wisła Płock
Zagłębie Lubin do rundy wiosennej - a dokładnie do ligowego grania w 2022 roku, bo formalnie kilka meczów rundy wiosennej rozegrane zostały pod koniec ubiegłego roku - przystępowało z nową energią. W klubie był już nowy-stary dyrektor Piotr Burlikowski, który sprowadził nowego-starego trenera Piotra Stokowca. Pozbyto się zawodzących obcokrajowców, zrobiono kilka ciekawych transferów, a drużyna wygrała wszystkie mecze podczas zimowego okresu przygotowawczego.
Powody do optymizmu były, choć sam Stokowiec starał się je tonować, mówiąc że prawdziwą weryfikacją będzie dopiero liga. Wiedział co mówi, w pierwszych dwóch kolejkach w tym roku kalendarzowym „Miedziowi” stracili sześć bramek, strzelili dwie i nie zdobyli ani jednego punktu. Fakt, że zaczęli od starcia z Legią Warszawa, niczego nie zmienia, bo będący jeszcze niżej w tabeli mistrz Polski cały czas zawodzi i po meczu z Zagłębiem przegrał przed własną publicznością z Wartą Poznań. Miedziowi z kolei przegrali z Pogonią 1:2, choć w tym spotkaniu zaprezentowali się lepiej, niż z Legią.
- Źle weszliśmy w mecz. Szybko straciliśmy gola i przez 40 minut byliśmy zdominowani. Po przerwie poprawiliśmy organizację gry, zwłaszcza w defensywie i wyprowadzaliśmy kontry. Próbowaliśmy też budować akcje, mieliśmy swoje szanse, a po jednej z nich padła bramka na 1:1. Szkoda, że potem straciliśmy drugiego gola - ocenił tamto spotkanie Bartłomiej Kłudka, który zastępował wykartkowanego Kacpra Chodynę i wypadł na tyle dobrze, że powrót Chodyny do składu na mecz z „Nafciarzami” wcale nie jest taki oczywisty.
Wisła Płock także nie notuje zbyt udanego początku roku. Po remisie z Radomiakiem (1:1) ekipa Macieja Bartoszka przegrała z Piastem Gliwice 0:2. Remis w Radomiu był dopiero drugą zdobyczą punktową płocczan na wyjeździe, bo wcześniej na obcych stadionach wygrali raz, a pozostałe 8 spotkań przegrali. Pod tym względem są najsłabsi w lidze i Zagłębie musi to wykorzystać, mimo że za nadmiar kartek puzować będą Łukasz Poręba i Jakub Żubrowski.
Gospodarze w przypadku wygranej choć na chwilę uciekną ze strefy spadkowej i przede wszystkim poprawią nastroje wokół klubu przed derbami ze Śląskiem we Wrocławiu (27 lutego). Dzisiejszy mecz w Lubinie poprowadzi sędzia Daniel Stefański z Bydgoszczy. Transmisja w Canal+Sport i nSport+.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?