Jaka jest przyczyna protestu? Związkowcy obawiają się o miejsca pracy, bo sytuacja finansowa spółki jest fatalna. Na początku 2015 r. Przewozy Regionalne na Dolnym Śląsku zatrudniały ok. 761 osób, obecnie – 677. Jak informują związkowcy, kolejne 28 osób ma stracić pracę w tym miesiącu.
Oliwy do ognia dolała likwidacja od minionej niedzieli dwóch pociągów Interregio:Piast (Wrocław – Warszawa) i Bolko (Wrocław – Lublin).
– Zapotrzebowanie na drużyny konduktorskie jeszcze bardziej spadło – komentuje Anita Kraśnicka, przewodnicząca Sojuszu Związków Zawodowych Kolejarzy Dolnośląskich.
Przewozy Regionalne to spółka wydzielona w 2001 r. z grupy PKP. Obsługuje połączenia Regio, Interregio i Regioexpress. Na Dolnym Śląsku miesięcznie przewozi 900 tys. pasażerów, m.in. do Głogowa, Oleśnicy, Żmigrodu, Oławy i Opola, Międzylesia.
Przewozy Regionalne są mocno zadłużone. W skali kraju to kwota ok. 600 mln zł. Bez pomocy rządu spółka zbankrutuje. Potrzeba też 150 mln zł na jej restrukturyzację. Paradoks polega na tym, że marszałkowie województw płacą za wszystkie przewozy lokalne na swoim terenie, a jednocześnie są współwłaścicielami Przewozów Regionalnych. To sprzeczne interesy. Jako płatnik powinni płacić jak najmniej, jako właściciel spółki żądać jak najwięcej.
Aby Przewozy Regionalne przetrwały, konieczna jest współpraca samorządów i zawarcie umów długoterminowych na najbliższe 5 lat. Jednak warunki finansowe stawiane przez Przewozy Regionalne sprawiły, że Dolny Śląsk nie podpisał porozumienia.
Kolejowi związkowcy mają za złe marszałkowi, że rozwija działalność swojej spółki – Kolei Dolnośląskich (działają od 2007 r.). Koleje Dolnośląskie co miesiąc przewożą około 420 tys. pasażerów. Spółka kupiła też 5 nowoczesnych pociągów Impuls, które będą obsługiwać trasę do Rawicza.
Fakty są takie, że choć Przewozy Regionalne i Koleje Dolnośląskie obsługują niemal po połowie połączeń na Dolnym Śląsku (liczonych w tzw. pociągokilometrach), z kasy województwa więcej trafia do Przewozów Regionalnych. W tym roku będzie to kwota 69,4 mln zł, podczas gdy koszt obsługi połączeń w Kolejach Dolnośląskich to 59 mln zł.
ZOBACZ:PKP inwestują we Wrocławiu. Kolejarze chwalą się modernizacją linii do Poznania
Agnieszka Zakęś, zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury w urzędzie marszałkowskim, przypomina, że samorząd podpisał już dwie długoterminowe umowy z Przewozami Regionalnymi.
– Na wykonywanie przewozów taborem zmodernizowanych ze środków unijnych, co stanowi około 30 proc. pracy powierzanej tej spółce na Dolnym Śląsku– wyjaśnia Zakęś.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?