Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dwa lata baza danych pacjentów

Magdalena Gębicka
Pięcioletni Kacper urodził się z porażeniem mózgowym
Pięcioletni Kacper urodził się z porażeniem mózgowym fot. paweł relikowski, archiwum prywatne
Monika Gelert, mama niepełnosprawnego Kacperka, zgubiła wszystkie dokumenty medyczne swojego synka. Za miesiąc musi jechać z dzieckiem do lekarza w Warszawie, a przed nią długa droga odzyskiwania dokumentów.

Pięcioletni Kacper mieszka razem z rodzicami w Jugowie w powiecie kłodzkim. Urodził się w szóstym miesiącu ciąży z porażeniem mózgowym. Ma problemy z chodzeniem, co trzy miesiące musi przyjeżdżać na zabiegi do Wrocławia.

W ubiegłym tygodniu był razem z mamą i tatą w szpitalu przy ul. Traugutta na bolesnym zastrzyku. Tego dnia było gorąco i rodzina po całym dniu w szpitalu była zmęczona. Ojciec wziął Kacperka na ręce, mama - siatkę z zabawkami syna, ubrankami i torbą pełną dokumentów i poszli do sklepu naprzeciwko szpitala.

Mama Kacperka po całym dniu w roztargnieniu zostawiła w sklepie reklamówkę, w której była teczka z pełną dokumentacja medyczną chłopca: wynikami badań, książeczką zdrowia, orzeczenie o niepełnosprawności, zdjęcia rentgenowskie, a nawet akt urodzenia dziecka. - Dopiero jak wróciliśmy do Jugowa, zorientowałam się, że nie mam dokumentów - mówi pani Monika.
Następnego dnia rodzice przyjechali do Wrocławia. Okazało się, że ekspedientka wyrzuciła reklamówkę do kontenera. A śmieciarze zdążyli go wywieźć.

Chłopczyk był leczony nie tylko we Wrocławiu, ale i w Kłodzku, Krakowie i Warszawie. Zebranie i odtworzenie dokumentacji medycznej zajmie trochę czasu. Nie byłoby takiego problemu, gdyby powstało we Wrocławiu zapowiadane od kilku lat Centrum Przetwarzania Danych Medycznych. Ma ono najpierw dokumentację medyczną pacjentów Dolnego Śląska, a potem z całej Polski. Lekarze mają wymieniać się w ten sposób informacjami na temat pacjentów. Na wizytę nie trzeba będzie brać ze sobą wyników badań, bo wszystko będzie w bazie.

Kiedy powstanie system? - Realnym terminem jest połowa 2013 roku - mówi Rafał Biernas, prezes Wrocławskiego Medycznego Parku Naukowo-Technologicznego. Rok temu jeszcze była mowa o połowie 2012 roku. - Sprawy administracyjne nas mocno opóźniły - tłumaczy Marta Sobczak, specjalistka do spraw realizacji i rozliczeń projektu. Obecnie finalizowany jest zakup gruntu przy ul. Borowskiej, następnie firma będzie szukać wykonawców. - Liczymy, że prace budowlane rozpoczną się w październiku - mówi Sobczak.

Projekt ma kosztować 75 milionów złotych. Większość pieniędzy, bo ponad 50 milionów złotych, dała Unia Europejska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska