MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Władza na ulicy leży i kwiczy

Andrzej Górny
Paweł Relikowski
W tych dniach, jak co roku, powinno się zaroić od prognoz, przepowiedni i innych bredni wywróżonych ze szklanej kuli oraz wypoconych z mózgów futurologów przegrzanych globalnym ociepleniem. Nigdy oni niczego celnie nie przewidzieli. Jeśli więc nie da się zajrzeć w przyszłość, obejrzyjmy się za siebie. Nie silę się na nadęte podsumowania, piszę, co zapamiętałem z medialnego zgiełku.

Arabska "Wiosna Ludów" wydawała się początkowo ożywczym powiewem nowego, aliści skutkuje efektem kija w mrowisko. Obalono Ben Alego w Tunezji, Mubaraka w Egipcie, inni musieli ustąpić lub obiecać, że to zrobią wkrótce, ale z rewolucyjnego chaosu nie chce się wyłonić żaden porządek.

Wciąż giną ludzie, jeśli nie od kul sił rządowych, to od pocisków konkurencyjnych ugrupowań powstańczych. Bractwo Muzułmańskie urasta w siłę i znaczenie w Egipcie, czego Zachód od dawna się obawiał. W Jemenie do antyrządowych zamieszek włączyła się Al Kaida i też zechce sobie urwać kawałek czerwonego sukna.

Zachodnia demokracja, kultura i obyczajowość nieszczególnie pasują ludom Wschodu, o czym boleśnie przekonały się wojska USA i ich sojuszników w Iraku i Afganistanie.

Wolność przyniesiona na cudzych bagnetach może się skończyć innym rodzajem niewoli, o czym my, Polacy, wiemy od dawna.

Arabska wiosna może wynieść do władzy islamskich fundamentalistów, co wielu w Europie i USA potraktuje jak zwalczanie dżumy zarazkami cholery.

Dziwnie potoczyły się losy władcy Libii Kaddafiego. Kraj tak bogaty w ropę powinien spokojnie wyżywić mieszkańców, niezależnie od tego, ile by dyktator nie ukradł miliardów. Może facet był szalony, może stracił instynkt samozachowawczy i ślepo wierzył w wierność i bierność większości poddanych? Gdyby nie kazał do nich strzelać i wyjechał z kraju, pewnie dziś cieszyłby się spokojną emeryturą. Skończył w kanale, dosłownie i w przenośni, z kulą w głowie.

Inny satrapa, Kim Dzong Il, pokojowo odszedł na zawał w Korei Północnej. Nie znalazłem żadnej spiskowej teorii, że załatwił go morderca z CIA lub rodzimy zamachowiec, ale pewnie się takie opinie pojawią. Kim Dzong Una, syna Kim Dzong Ila i wnuka Kim Ir Sena, już obwołano Wielkim Następcą. Do czego zdolny jest ten 30-latek, nie wie nikt. Naród histerycznie opłakuje zmarłego wodza, choć jego władza oznaczała mordercze obozy pracy i śmierć głodową tysięcy, jeśli nie milionów osób. Czy Koreańczycy z północy kiedyś powstaną przeciw reżimowi? Na pewno nie dziś ani nie jutro.

Jak policzył CBOS, Polacy uznali, iż na tytuł polityka roku zasługują równocześnie Komorowski i Tusk. Dostali po 11 proc. głosów. Na pudło załapał się też Kaczyński z pięcioma procentami. Ale ponad połowa badanych nie wymieniła żadnego kandydata.

Któryś z ideologów lewicy orzekł dawno, że na czele rządów może stanąć nawet sprzątaczka. Spytałem znajomą sprzątaczkę, co o tym sądzi. - Nie cierpię całego tego bałaganu, ale jeszcze bardziej nienawidzę sprzątać - odrzekła. No i proszę, nadaje się - myśli jak rasowy polityk!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska