Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z krajobrazu miasta zniknie wieża ciśnień

Grażyna Szyszka
Stan wieży jest fatalny, dlatego miasto nie zdecydowało się na jej przejęcie
Stan wieży jest fatalny, dlatego miasto nie zdecydowało się na jej przejęcie Grazyna Szyszka
Los starej, ceglanej wieży przy ulicy Towarowej jest już przesądzony. Miasto jej nie chce, bo jest w fatalnym stanie, dlatego PKP niebawem zleci wyburzenie obiektu.

Jest już niemal pewne, że wieża ciśnień stojąca przy ulicy Towarowej zostanie wyburzona. Obiekt należący do PKP już rok temu trafił na listę ponad dwóch tysięcy budowli w całej Polsce, które spółka postanowiła rozebrać. Taki los spotkał już dwa stare magazyny w Głogowie oraz zniszczoną i nieczynną stacja kolejową we Wróblinie Głogowskim. Natomiast decyzja o wieży została odwleczona w czasie, ponieważ prezydent miasta, chcąc ją ratować, rozpoczął z PKP negocjacje w sprawie przejęcia budowli za symboliczną złotówkę.

- Na wniosek konserwatora zabytków wstrzymaliśmy decyzję o wyburzeniu wieży ciśnień w Głogowie - wyjaśniał nam w połowie września Maciej Bułtowicz z wydziału prasowego dodając, że spółka i miasto prowadzą negocjacje na temat przekazania wieży, a ostateczne decyzje zapadną w listopadzie.

Jednak wszelkie wątpliwości na ten temat rozwiewa prezydent miasta Rafael Rokaszewicz, który podjął już decyzję w tej sprawie.

- Byłem zainteresowany przejęciem wieży, ale z bólem serca muszę przyznać, że do tego nie dojdzie - mówi. - Wysłaliśmy tam ekspertów budowlanych i ludzi z nadzoru budowlanego, którzy na podnośnikach zaglądali do środka, by ocenić stan budowli. Wszystko zostało sfotografowane i sfilmowane. I niestety, opinia jest jednoznaczna - tej wieży już się nie uratuje. Przykro mi to mówić, ale aby ją ocalić trzeba by w nią włożyć ogromne pieniądze. Gdyby jeszcze wieża stała w centrum miasta, to można by się pokusić o jakieś plany jej wykorzystania, ale znajduje się na uboczu, w mało przystępnym terenie. Dlatego odstąpiłem od pomysłu jej przejęcia - wyjaśnia prezydent Rokaszewicz.

Ta charakterystyczna budowla z 1909 roku, już dawno czasy świetności ma za sobą. Służyła do zaopatrywania w wodę parowozów oraz mieszkań kolejarzy z pobliskiego osiedla. Wodę do wieży, poprzez przepompownię działającą na stacji kolejowej, czerpano wprost z Odry.

Wieża jest ujęta w Gminnej Ewidencji Zabytków. Rok temu PKP wystąpiło do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wydanie zgody i wskazanie ewentualnej formy rozbiórki budowli.

Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej przyznaje, że choć wieża nie stanowi unikatu, ponieważ bardzo podobne są w innych miastach, to jednak Głogów, z powodu zawieruchy wojennej, jest ubogi w zabytki. - A niestety, wszystko na to wskazuje, że kolejna historyczna budowla o dość ciekawej architekturze, zniknie z naszego krajobrazu - mówi. - Byłaby to wielka szkoda. Natomiast już dziś należy się martwić o zabytkową nastawnię przy peronie 1, która jest perełką, jeśli chodzi o architekturę kolejową w Głogowie, a która również może nie przetrwać próby czasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska