Jest już niemal pewne, że wieża ciśnień stojąca przy ulicy Towarowej zostanie wyburzona. Obiekt należący do PKP już rok temu trafił na listę ponad dwóch tysięcy budowli w całej Polsce, które spółka postanowiła rozebrać. Taki los spotkał już dwa stare magazyny w Głogowie oraz zniszczoną i nieczynną stacja kolejową we Wróblinie Głogowskim. Natomiast decyzja o wieży została odwleczona w czasie, ponieważ prezydent miasta, chcąc ją ratować, rozpoczął z PKP negocjacje w sprawie przejęcia budowli za symboliczną złotówkę.
- Na wniosek konserwatora zabytków wstrzymaliśmy decyzję o wyburzeniu wieży ciśnień w Głogowie - wyjaśniał nam w połowie września Maciej Bułtowicz z wydziału prasowego dodając, że spółka i miasto prowadzą negocjacje na temat przekazania wieży, a ostateczne decyzje zapadną w listopadzie.
Jednak wszelkie wątpliwości na ten temat rozwiewa prezydent miasta Rafael Rokaszewicz, który podjął już decyzję w tej sprawie.
- Byłem zainteresowany przejęciem wieży, ale z bólem serca muszę przyznać, że do tego nie dojdzie - mówi. - Wysłaliśmy tam ekspertów budowlanych i ludzi z nadzoru budowlanego, którzy na podnośnikach zaglądali do środka, by ocenić stan budowli. Wszystko zostało sfotografowane i sfilmowane. I niestety, opinia jest jednoznaczna - tej wieży już się nie uratuje. Przykro mi to mówić, ale aby ją ocalić trzeba by w nią włożyć ogromne pieniądze. Gdyby jeszcze wieża stała w centrum miasta, to można by się pokusić o jakieś plany jej wykorzystania, ale znajduje się na uboczu, w mało przystępnym terenie. Dlatego odstąpiłem od pomysłu jej przejęcia - wyjaśnia prezydent Rokaszewicz.
Ta charakterystyczna budowla z 1909 roku, już dawno czasy świetności ma za sobą. Służyła do zaopatrywania w wodę parowozów oraz mieszkań kolejarzy z pobliskiego osiedla. Wodę do wieży, poprzez przepompownię działającą na stacji kolejowej, czerpano wprost z Odry.
Wieża jest ujęta w Gminnej Ewidencji Zabytków. Rok temu PKP wystąpiło do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o wydanie zgody i wskazanie ewentualnej formy rozbiórki budowli.
Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej przyznaje, że choć wieża nie stanowi unikatu, ponieważ bardzo podobne są w innych miastach, to jednak Głogów, z powodu zawieruchy wojennej, jest ubogi w zabytki. - A niestety, wszystko na to wskazuje, że kolejna historyczna budowla o dość ciekawej architekturze, zniknie z naszego krajobrazu - mówi. - Byłaby to wielka szkoda. Natomiast już dziś należy się martwić o zabytkową nastawnię przy peronie 1, która jest perełką, jeśli chodzi o architekturę kolejową w Głogowie, a która również może nie przetrwać próby czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?