Wzywał do zabójstwa Sutryka. Dziś przeprasza. Grozi mu więzienie

Na przesłuchaniu w poznańskiej prokuraturze Cezary O. przepraszał za swoje zachowanie. Przekonywał, że nie chciał nawoływać do zabicia prezydentów. Przekonywał, że to „nieprzemyślane działanie, pod wpływem impulsu”. Nie przyznał się do propagowania faszyzmu. Przekonywał, że swastyki, które zamieścił to nie znak nazistów tylko „słowiański symbol słońca”.

Po przesłuchaniu zwolniono go do domu. Prokurator zakazał mu zbliżania się do pokrzywdzonych czyli prezydentów Wrocławia Jacka Sutryka i Poznania Jacka Jaśkowiaka. Ma też dozór policji i zakaz opuszczania kraju. Musi wpłacić 5 tysięcy złotych kaucji.

Ta historia zaczęła się w niedzielę wieczorem. Po informacjach o zamachu na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Cezary O. napisał na Facebooku „"Jeszcze Jaśkowiaka i prezydenta Wrocławia... Stają się ofiarą swojego lewackiego i bezbożnego podejścia do swoich stanowisk.” Ten wpis udostępnił na Twitterze poseł Jacek Protasiewicz. Zareagował natychmiast szef MSWiA Joachim Brudziński.

Jeszcze w niedzielę odnaleźliśmy profil Cezarego O. Na miejscu zdjęcia profilowego był krzyż z napisami: "miłość, dobro, prawda, szczęście”. Pomiędzy ramionami tego krzyża są swastyki. W poniedziałek rano – kiedy już było wiadomo, że wpisem mężczyzny interesuje się policja – w miejscu zdjęcia profilowego ze swastykami pojawił się napis "Niech Bóg ma w swojej opiece Pawła Adamowicza”. Były też apele o modlitwy za walczącego wówczas o życie prezydenta Gdańska. Kilka godzin później Cezary O. został zatrzymany. Okazało się, że to 41 – letni mieszkaniec miejscowości w Wielkopolsce.

Od poniedziałku policja zatrzymała kilka osób podejrzanych o „mowę nienawiści”. W ręce dolnośląskiej policji wpadł m.in. mieszkaniec Legnicy, który na Facebooku nawoływał do masowych samobójstw i morderstw. „Zabijać wszystkich w mieście, niewinnych nożami” - to cytat z jego „manifestu”.