W lipcu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zakwestionował 24 z 50 artykułów ustawy o ogródkach działkowych i dał posłom 18 miesięcy na przyjęcie nowego prawa.
Główni zainteresowani, czyli działkowcy, obawiają się, że pozmianach ich prawa znaczniesię skurczą, a samorządy będą miały możliwość wywłaszczenia terenów pod inwestycje. W swoim oficjalnym stanowisku prezydium okręgowegozarządu PZD w Legnicy pisze wprost, że projekt PO wywłaszcza działkowców z majątku.
Związek szuka poparcia we wszystkich siłach politycznych. W Legnicy murem za działkowcami stanęli m.in. posłowie Prawa i Sprawiedliwości, Ruchu Palikota i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
- Sama mam działkę, na której staram się często przebywać, dlatego mogę zapewnić, że obawy działkowców nie są mi obce - tłumaczy Elżbieta Witek, posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - PiS przygotowuje swoją wersję projektu ustawy, która w zdecydowanej większości punktów pokrywa się z założeniami PZD. Jestem pewna, że przy wszystkich rozbieżnościach dojdziemy do porozumienia, tak aby każda ze stron była usatysfakcjonowana.
Do rozmów zachęca również jej partyjny kolega Wojciech Zubowski, poseł z Głogowa.
Stanowisko działkowców zyskało poparcie ugrupowań lewicowych. Nie tylko SLD, który tradycyjnie opowiada się za racjami prezentowanymi przez PZD. W imieniu Henryka Kmiecika, posła Ruchu Palikota, działkowców wsparła na spotkaniu w Legnicy Justyna Müller.
Co ciekawe, w jednym szeregu z nimi ustawiła się Ewa Drozd z rządzącej Platformy Obywatelskiej. Zaangażowanie posłów nie dziwi. Według szacunków z ogrodów w Polsce korzysta ok. 4 mln osób. To rzesza potencjalnych wyborców.
- Zapewniam, że tak łatwo się nie poddamy. Liczę, że zdobędziemy wsparcie polityków z regionu. Stanowisko PZD znają przedstawiciele każdej strony politycznej. Nasze postulaty nie są grą polityczną, przecież każdy ma coś wspólnego z działkami. Nawet jeśli sami ich nie mamy, to odwiedzamy znajomych. Pod projektem naszej ustawy zebraliśmy już w całym kraju 470 tys. podpisów - tłumaczy Elżbieta Dziedzic, dyrektor biura Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców.
Władze Legnicy zapewniają, że współpraca z działkowcami układa się poprawnie. - Najlepszym przykładem jest budowa chodnika przy ulicy Świerkowej, który powstał na terenach na-leżących do ogrodów działkowych. To są enklawy zieleni, ważne dla każdego miasta. Nie zamierzamy ich likwidować ani teraz, ani w przyszłości - zapewnia Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy, który jest szefem komisji rewizyjnej w Związku Miast Polskich.
Czytaj też: 7 altanek spłonęło w sześć dni. Na działkach grasuje podpalacz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?