- Kiedyś często przychodziłem tu z wnuczką Agatką, ale od wiosny wolę omijać wyspę - mówi Adam Płocki, który mieszka przy ul. Sienkiewicza. - Wolę pójść do parku Nowowiejskiego, gdzie mamy nowy plac zabaw, niż krążyć między śmieciami i wysłuchiwać krzyków podpitych osób. Na wyspie siedzą całe grupy, często głośno śpiewających ludzi. Jak w takie miejsce mam zabrać małe dziecko?
Położona w sercu miasta wyspa jest tradycyjnym miejscem spotkań młodzieży i studentów. Wchodząc tu, prawie zawsze można spotkać osoby pijące piwo, które zostawiają po sobie śmieci. Jak na Słodowej wyegzekwować porządek?
- Problem tkwi w braku jasno określonego regulaminu utrzymania porządku na Wyspie Słodowej - mówi Grzegorz Libura, komendant komisariatu policji Wrocław-Ołbin, którego funkcjonariusze patrolują ten rejon miasta. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby ustawienie słupów z regulaminem przy każdym wejściu na wyspę. Wtedy mielibyśmy jasne reguły.
Policja na wyspie często karze za picie alkoholu w miejscu publicznym. Gdy w grę wchodzi tylko jedna butelka piwa, kończy się zwykle na pouczeniu. Złapany musi po prostu wylać butelkę piwa w obecności policji. Niestety, gorzej idzie z osobami śmiecącymi. Brak regulaminu sprawia, że w wielu przypadkach, policjanci mogą jedynie zwracać uwagę osobom urządzającym tam imprezy.
- Nasi funkcjonariusze podchodzą do grillujących i proszą, żeby po zakończeniu zabawywszystko zostało posprzątane - dodaje Libura. - Niestety, większość goszczących na wyspie ignoruje nasze prośby i nad ranem na całym terenie walają się sterty śmieci.
- Jesteśmy otwarci na rozmowy z policją - mówi Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia. - Na pewno weźmiemy pod uwagę ich opinię.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
