- Trenują ostro. Oprócz zaprawionych już w zawodach załóg, są też absolutnie początkujący. Pociesznie to wygląda, gdy 10-osobowa gromadka wchodzi do masywnych, stabilnie wyglądających łodzi, a te zaczynają się nagle mocno bujać. Ile pisków można się nasłuchać... - uśmiecha się Ewa Gancarz z klubu wioślarskiego Pegaz, który wraz z Pawłem Rańdą, hotelem Tumskim i Fundacją Pro Culture Bono organizuje imprezę.
W tym roku zawodom ma towarzyszyć jeszcze większy niż w poprzedniej edycji festyn dla wrocławian. Nie zabraknie koncertów, konkursów i różnych pokazów - od tanecznych po rycerskie. Ponadto odbędą się cieszące się sporą popularnością zawody na ergometrach.
Głównym punktem imprezy będzie wyścig wrocławskich smokarzy z gwiazdami sportu. W poprzednich edycjach ci pierwsi ścigali się z medalistami igrzysk w Pekinie (złota czwórka podwójna i srebrna czwórka wagi lekkiej). Wynik jest remisowy. W tym roku olimpijczycy nie wystąpią w komplecie, bo czekają ich ME we włoskim Varese, które zostaną rozegrane w ten sam weekend, co Tumski Cup. We Wrocławiu wystartują za to Michał Kolbowicz i Adam Korol z czwórki podwójnej. Kogo dokooptują im organizatorzy? To niespodzianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?