Wyścigi konne. Dwie niespodzianki na wrocławskich Partynicach

Stawka rozpoczęła w dość wolnym tempie, ale szybko się rozkręciła. Na czele galopowała Księżna Śniegu na zmianę z Hintonem, pozostałe konie podążały w zwartej grupie.

Kiedy wyścig zaczął wchodzić w decydującą fazę, do przodu przesunęły się te konie, które teoretycznie miały między sobą rozstrzygnąć sprawę zwycięstwa (z wyjątkiem Kraba, który został w tyle). Pierwszy na finiszową prostą wbiegł Ursan, za nim ruszyła Kamelie, ale pościg faworytki okazał się spóźniony – została pokonana o krótki łeb.

Zwycięski koń trenuje w Czechach pod okiem Stanislava Popelki, a jechał na nim Marek Stromsky; polskim akcentem jest jego hodowca – Tomasz Rejman. Nagrody wręczali: Michael Skalicky, dyrektor toru wyścigowego w Pardubicach oraz Magdalena Donimirska, szefowa stadniny w Mosznej, gdzie wyhodowany został patron gonitwy– Tiumen.

Niespodzianką zakończyła się również rywalizacja w gonitwie z płotami o Puchar Marszałka Województwa Dolnośląskiego. Bity, jak się wydawało, faworyt – czeski Blesk – znalazł pogromcę w reprezentującym barwy polskiej stajni ogierze Leading Light. Dosiadający go Rumen Ganczew-Panczew postanowił nie czekać na rywali i zaraz po starcie uciekł im na kilkadziesiąt metrów. Kiedy na finiszowej prostej, na ostatnim płocie najgroźniejsi konkurenci – Hortensja, Burbon i wspomniany Blesk – zrównali się z nim, znalazł jeszcze siły, żeby odeprzeć ich atak i zwyciężyć. Trenerem zwycięzcy jest Janusz Kozłowski, a hodowcą Mariusz Konarski. W imieniu marszałka nagrody wręczał Jerzy Bocheński, zastępca dyrektora Wydziału Sportu i Rekreacji.

Emocjonujący przebieg miała także gonitwa z płotami dla trzylatków o Nagrodę Stajni Wyścigowej Vasury Kolesa. Wygrał Torgon, który oderwał się od stawki w połowie ostatniego zakrętu i na prostej jego jeździec Paweł Gogolewski mógł pozwolić sobie na uniesienie ręki w geście triumfu. Trenerem Torgona jest Tadeusz Dębowski.