Przeczytałam w ostatnim waszym tygodniku wypowiedź urzędnika na temat walki ze szczurami w mieście. Według relacji pana naczelnika, wszystko wygląda dobrze, a problemu już nie ma. Niestety, wciąż jest i to duży. Szczury na Starym mieście mają się doskonale i zachowują się jak oswojone. Ostatnio natknęłam się na ogromnego w kontenerze na śmieci przy ulicy Polskiej. Wylazł leniwie ze śmietnika i bez pośpiechu i strachu poszedł sobie w krzaki. Uważam, że opłacany przez miasto szczurołap nie zdaje egzaminu i za nic ma rozwiązanie problemu, bo przecież to dla niego ładny, miesięczny dochód. A człowiek boi się wysłać dziecko z workiem śmieci, bo nie wiadomo, czy nie zostanie wystraszone, albo, co gorsza, pogryzione.
KRYSTYNA ZE STAREGO MIASTA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?