Przypomnijmy, że do wypadku doszło w piątek (7 kwietnia) po godzinie 15 na przejeździe bez rogatek, ale z sygnalizacją świetlną i dźwiękową w miejscowości Schodnia pod Ozimkiem na Opolszczyźnie.
Pociąg wjechał w ciężarówkę, która stała na przejeździe kolejowym. Na naczepie przewoziła samochód ciężarowy. W momencie uderzenia, kierowca przebywał już poza pojazdem, a tir został dosłownie rozerwany na pół. W Pendolino znajdowało się około 250 osób. Jak poinformował portal nto.pl kpt. Łukasz Olejnik, rzecznik PSP Opole, poszkodowanych zostało 18 osób. Z tego siedem jest w stanie ciężkim. Dwie z nich do szpitala zabrał helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a pięć zostało odwiezionych karetkami. Pozostałych 11 poszkodowanych nie odniosło poważnych obrażeń, ich również do szpitali zabrały karetki pogotowia. Na miejscu było 13 jednostek straży pożarnej oraz policja.
CZYTAJ: Wypadek Pendolino z Wrocławia do Warszawy. Wiele osób rannych
Mężczyzna został dzisiaj przesłuchany. Prokuratura uważa, że kierowca tira umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co doprowadziło do katastrofy w ruchu lądowym.
- Zignorował znaki i wjechał ciężarówką z lawetą na drogę, na której obowiązuje zakaz ruchu pojazdów o tej masie - informuje w rozmowie z nto.pl Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu. Scania, którą jechał była mocno obciążona. Gdy wjechał na przejazd kolejowy, auto zawisło na nim i utknęło.
Łukasz C. usłyszał zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu do 10 lat więzienia, ale to się jeszcze może zmienić, ponieważ wciąż są szacowane straty. Wiele również zależy od tego czy nie pogorszy się stan rannych. Mężczyznę objęto dozorem policyjnym. Łukasz C. ma również zakaz opuszczania kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?