Do wypadku doszło w czwartek (12 października) przed godz. 13. Kobieta w BMW wyjeżdżała z parkingu pobliskiej przychodni lekarskiej przy ul. Krzyckiej. Zamiast skręcić na ulicę, pojechała prosto, najpierw przez skwer zieleni, następnie torowisko tramwajowe, przejście dla pieszych i chodnik. Skosiła słupki odgradzające jezdnię od chodnika, po czym z impetem uderzyła w duży, metalowy kontener z odpadami wielkogabarytowymi i zaparkowane hulajnogi. Zatrzymała się na zaparkowanych samochodach.
Zobacz też: Wrocławskie autobusy i tramwaje pół wieku temu! Tak kiedyś jeździło się po mieście
Chwilę po wypadku kierująca BMW powiedziała naszemu reporterowi, że "nie wie, co się stało". Twierdzi, że straciła panowanie nas autem, "nie mogła puścić gazu, samochód sam jechał". W miejscu wypadku jest porozrzucanych mnóstwo śmieci z przewróconego kontenera. Na szczęście, nikt nie odniósł obrażeń.
W momencie gdy doszło do zdarzenia na chodniku i drodze osiedlowej szli piesi. W ostatniej chwili zdążyli odskoczyć.
Na miejscu pracuje policja, która ustala okoliczności zdarzenia. Wbrew temu co mówi kobieta, wszystko wskazuje na to, że do zdarzenia nie doszło z powodu wady samochodu. BMW o mocy ponad 300 koni wpadło w poślizg na mokrej od deszczu nawierzchni.
Tu doszło do wypadku:
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?