Judyta M. jest jedną z kilku osób poszukiwanych listami gończymi w tej sprawie. Najważniejszym poszukiwanym jest sam Zdzisław K. Wiadomo, że ukrywa się gdzieś za granicą. Judyta M. miała być – jak twierdzi prokuratura – uczestniczką grupy. Ścigana jest listem gończym. Wydano w stosunku do niej też Europejski Nakaz Aresztowania.
W ostatnim czasie do sądu jej pełnomocnik złożył wniosek o list żelazny. Może go dostać osoba ukrywająca się za granicą. Dostaje dzięki niemu gwarancje, że nie trafi do aresztu. Musi jednak stawić się w prokuraturze na przesłuchaniu. Wrocławski sąd zgody takiej odmówił. Co dalej? Dalej funkcjonuje list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. W razie zatrzymania w Polsce albo w którymkolwiek kraju Europy pani M. trafi do aresztu.
Zdaniem prokuratury były wrocławski esbek Zdzisław K. kontrolował dwie wrocławskie firmy. Posłużyły one do oszustw. W tym celu wykorzystał przepisy kodeksu pracy dotyczące tzw. outsourcingu pracowników.
To miał być sposób na obniżenie kosztów w firmach przeżywających kłopoty. Chodziło o to, by uniknęły zwolnień grupowych. Firma może oddać wszystkich swoich pracowników do agencji zatrudnienia. Przez rok muszą mieć identyczne warunki pracy. Te same pensje, świadczenia. I robią to samo w tym samym miejscu. Ich były pracodawca nie płaci im pensji.
Płaci natomiast agencji zatrudnienia - zarobki, składki ZUS i zaliczki na podatek. Po roku taki pracownik może być zwolniony albo przeniesiony na inne stanowisko pracy. Agencje zatrudnienia związane z panem K. dostawały pieniądze od byłych pracodawców ale nie płaciły składek i podatków. Pokrzywdzonych jest wiele tysięcy osób z firm w całej Polsce. Zdzisławowi K. i jego biznesowi zaufali szefowie kilkuset firm w całym kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?