Jeszcze trzydzieści lat temu wrocławski Rynek wyglądał smętnie... Resztki torowisk, sklepy zamiast kawiarni i restauracji, zaniedbane kamienice. Nic nie przyciągało tutaj mieszkańców i turystów. Potem nadeszła era remontów. Przez trzy lata klęliśmy w żywy kamień, bo Rynek był jednym, wielkim placem budowy. Wykopy odsłaniały coraz to nowe "znaleziska". Choćby stareńkie rury wodociągowe, które o dziwo jeszcze działały. Po trzech latach, tuż przed przyjazdem Jana Pawła II do Wrocławia na Kongres Eucharystyczny i powodzią tysiąclecia zobaczyliśmy odnowiony Rynek.
Przypomnijmy, że wymieniono wszystkie "wątpia" (podziemną infrastrukturę). Zgodnie z decyzją Ratusza nowa nawierzchnia Rynku miała być większości zabytkowa, dlatego też wykorzystywano istniejącą granitową kostkę.Zabytkowa kostka miała uzupełnić 70% powierzchni, udało się jednak uzupełnić ją w 50%. W celu pozyskania surowca rozebrano nawet część ulicy Słowackiego. Oprócz samej nawierzchni wyremontowano przy okazji ok. 50 zabytkowych kamienic stojących wokół Rynku.
Zobaczmy więc remont Rynku w latach 90. XX wieku i późniejsze "poprawki".
Na zdjęciu Rynek w 1989 roku. W nawierzchni widać jeszcze pozostałości torowisk.
Wideo
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!