Projekt uchwały Platformy Obywatelskiej niewiele ma się różnić od tego przygotowanego na początku roku przez radnych Nowoczesnej. Tamten projekt przepadł w głosowaniu, ponieważ klub prezydenta Dutkiewicza podzielił się, nie wszyscy byli za tym pomysłem.
Teraz Platforma wraca do sprawy i chce, żeby rada ponownie się wypowiedziała w sprawie dofinansowania z miejskiego budżetu procedury in vitro. PO chce, żeby rocznie z pomocy skorzystało 420 par. Program kosztowałby miasto 2,1 mln zł rocznie.
Dlaczego Platforma Obywatelska pod koniec kadencji chce wrócić do rozmowy o tym programie? - Teraz w radzie miejskiej zawiązała się nowa koalicja. Środowisko prezydenta, Nowoczesna i SLD mają większość, więc nie ma żadnego problemu, żeby koalicja ta zrealizowała pomysł, który przecież popiera. SLD od dawna mówi o dofinansowaniu procedury in vitro - komentuje radny PO Sebastian Lorenc. Polityk PO dodaje, że Platforma w ten sposób chce przeciąć również spekulacje, że to Kazimierz Michał Ujazdowski, kandydat PO na prezydenta Wrocławia jest przeciwny in vitro, więc jeżeli wygra wybory, to nie będzie rozmowy na temat refundacji zabiegu. - My w lutym głosowaliśmy "za" i teraz również będziemy "za". Liczę, że inni radni również poprą tę inicjatywę - dodaje Lorenc
Marcin Garcarz, dyrektor departamentu prezydenta przyznaje, że to niezwykle ważna kwestia, dlatego uważa, że powinna się nią zająć już nowa rada wybrana jesienią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?