Wspólnie śpiewali o wolności i niepodległości. Wyjątkowy koncert we Wrocławiu

- Bez Romana Kowalczyka tego by nie było. To on dzwoni, to on mobilizuje, to on przypomina, że dyskusje dotyczące naszej historii, to jedno, ale trzeba też umieć się cieszyć, celebrować naszą niepodległość – witając zebranych ze sceny mówiła Anna Zalewska.

Spotkanie rozpoczęło odśpiewanie Hymnu Państwowego. Później rozbrzmiewały min. „Rota”, „Pierwsza Brygada”, „Pierwsza Kadrowa”, „Żeby Polska była Polską” czy „Mury” Jacka Kaczmarskiego.

- Książki mają swoje losy. Piosenki też mają swoje niezmiernie ciekawe losy. Dziś odbędziemy marsz rutę przez polskie dzieje, pełne wrażeń, wzruszeń – zapowiadał prowadzący koncert kurator.

- To ważne, by pielęgnować, kultywować naszą tradycję, którą te piosenki wyrażają. Myśleć, działać na rzecz tego co dla Polski i dla Polaków najważniejsze. Mianowicie wolność i niepodległość. Dla tych, dla których polskość to normalność, są to wartości oczywiste – mówił ze sceny kurator dolnośląskiej oświaty.

- Mamy tak wiele wspaniałych, patriotycznych pieśni i dobrze, że w okolicy Narodowego Święta Niepodległości możemy się spotkać i tak manifestować nasz patriotyzm – mówiła w rozmowie z nami pani Anna, która często uczestniczy w podobnych przedsięwzięciach.

- Takie inicjatywy są potrzebne zwłaszcza dziś, kiedy wiele mówi się o możliwym ograniczaniu naszej suwerenności. Nie możemy zapominać ile kosztowało nas zdobycie niepodległości oraz walka o wolność Ojczyzny – dodawał pan Sławomir.

Wspólne, patriotyczne śpiewanie trwało ponad dwie godziny. Kolejne podobne przedsięwzięcie zaplanowano w okolicach 1 marca, Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.