Szyny zagrażające bezpieczeństwu pasażerów, połatane krzyżownice i zwrotnice, a także brak regularnego szlifowania, napawania i podbijania torów. Zdaniem wrocławskich motorniczych, nawet połowa szyn tramwajowych w mieście nadaje się do remontu. Od czasu do czasu przekonują się o tym sami pasażerowie, gdy dochodzi do wykolejenia tramwaju. Najgorzej jest w centrum. – Przez pl. Legionów, skrzyżowanie Piłsudskiego i Świdnickiej, czy pl. Staszica, czy Legnicką przy Dolmedzie strach jechać. Czasem trzeba zwolnić do 5 km/h – mówi nam jeden z wrocławskich motorniczych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!