Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocławski Teatr Ad Spectatores wraca do zabójstwa Rasputina

Małgorzata Matuszewska
Maciej Masztalski – fascynacja historią często jest podstawą spektaklu
Maciej Masztalski – fascynacja historią często jest podstawą spektaklu Piotr Warczak
Wrocławski Teatr Ad Spectatores zaprasza na premierę „Nocy Walpurgii”. Rozmowa z Maciejem Masztalskim, scenarzystą i reżyserem.

16 grudnia 1916 roku w pałacu księcia Jusupowa przy Nabrzeżu Mojki 92 czterech mężczyzn zamordowało... kogo?
W spektaklu wracam do zabójstwa Rasputina. Osiem lat temu wystawiliśmy Mord w domu Ipatiewa, w którym pokazaliśmy cztery zabójstwa z przełomu XIX i XX wieku, ale zawsze czułem, że chcę wrócić do opowieści o Rasputinie.

Po co?
Rasputin to bardzo ciekawa postać. I przypomina się w kontekście najnowszej historii tego, co się dzieje na Krymie, na Ukrainie. W tym rejonie świata nic się nie zmienia.

Nic?
Nie zmienia się sposób załatwiania spraw w polityce. Przez wieki zabija się tam niewygodnych. Wystarczy spojrzeć na najnowsze dzieje: zabójstwo Niemcowa, dziennikarzy. Zawsze tak się tam załatwiało sprawy.

Opowiadacie o Rosji?
Chciałem opowiedzieć o Rasputinie, ale odkryliśmy w czasie prób, że temat jest wciąż aktualny.

Historia Rasputina obrosła mitami...
Tak, mówiono o nim, że nie da się go uśmiercić, że jest świętym mężem, że jest diabłem. Szukałem drugiego dna, ciekawostek. Okazało się, że zabili go nie zawodowi mordercy, nieudolnie.

I mity narastały...
Tak. Spiskowcy, próbując sobie dodać odwagi, pili przed zabójstwem. Byli kompletnie otumanieni, niewiele do nich docierało. Rasputin zjadł zatrute ciastka i wypił wino, a oni stwierdzili, że jest ponadczłowiekiem, bo wciąż żył. Zostawili opisy wydarzeń, każdy inny – wszyscy kłamali.

Historia dla Teatru Ad Spectatores jest wciąż ważna.
Tak, a spektakl jest częścią cyklu realizowanego w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016, pt. „Hemofilia”. Rekonstruujemy najbardziej dramatyczne wątki z historii Europy, pokazując, że kontynent tonął przez wieki. Szansa ocalenia pojawiła się wraz z powołaniem wspólnoty węgla i stali.

To pochwała Unii Europejskiej?
Unia to nie tylko dobrobyt czy – jak twierdzą jej przeciwnicy – okradanie z suwerenności, to czas pokoju i świadomego budowania pokoju.

Czemu projekt ma nazwę Hemofilia?
Tę chorobę przenosiły kobiety, a dotykała ona i zabijała następców tronu. Władza słabła i podupadała, dręczona hemofilią. Na Europę podobny wpływ miały wielkie awantury. Dziś się o tym mało pamięta, ale po II wojnie właściwie cały kontynent wyglądał, jak Warszawa po powstaniu – był wypalony. Co stulecie była potężna awantura, z poważnymi konsekwencjami.

Historia Rasputina miała duży wpływ na dzieje Europy?
Oczywiście, przełożyła się na rewolucję październikową, późniejszą wojnę, powstanie komunizmu. Nie bezpośrednio. Ale, może – gdyby Rasputin nie został zabity, nie doszłoby do rewolucji? To oczywiście gdybanie, warte pokazania w spektaklu. W przedstawieniu widzowie będą publicznością procesu, którego nie było. W drugiej części zostaną zaproszeni do eksperymentu procesowego. Zobaczymy, co wyniknie z naszej wizji historii.
Teatr Ad Spectatores zaprasza na Noc Walpurgii w piątek i sobotę (22 i 23 maja) o godz. 20 we wrocławskim Browarze Mieszczańskim przy ul. Hubskiej 44-48. W spektaklu wystąpią: Aleksandra Dytko, Barbara Lauks, Agata Kucińska, Lucyna Szierok, Jakub Giel, Krzysztof Kuliński, Krzysztof Kopka, Marcin Chabowski, Łukasz Chojęta, Arkadiusz Cyran, Piotr Zakrzewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska