Na razie więc Wrocław 2012 nie musi płacić. Odwołaniem od kary - nałożonej przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - zajmuje się Wojewódzki Inspektor. Od jego decyzji będzie można jeszcze odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a potem ewentualnie do NSA.
Jak to się stało, że dopiero teraz Nadzór Budowlany zajął się dwoma "nielegalnymi" meczami? To jeden ze skutków kontroli NIK. Dotyczyła budowy i początków funkcjonowania wrocławskiego stadionu. O wynikach kontroli pisaliśmy w październiku.
Efektem kontroli było m.in. doniesienie do Nadzoru Budowlanego.
Co prawda pierwsze imprezy zorganizowano na stadionie już w 2011 roku. Później regularnie grał tam wrocławski Śląsk. Jednak w 2011 roku przed inaugurującymi arenę imprezami: bokserską galą Kliczko - Adamek, koncertem Georga Michaela i wielkim show z ciężarówkami: Monster Jam - arena dostała pozwolenie na użytkowanie, ale to było pozwolenie czasowe. W marcu 2012 skończyło się. . Na pewien czas Śląsk przeniósł się z meczami na stary stadion na Oporowską.
- Złożyliśmy odwołanie od decyzji powiatowego inspektora budowlanego, bo w naszej ocenie, oba te mecze mogły się odbyć bez przeszkód - mówi nam rzecznik spółki Wrocław 2012 Adam Burak. - Nasze odwołanie trafiło do wojewódzkiego inspektora budowlanego i do czasu podjęcia przez niego decyzji, trudno nam szerzej komentować tę sprawę.
Przypomnijmy, że wątek imprez rozegranych bez zezowlenia na użytkowanie to nie jedyne i nie najważniejsze ustalenie z kontroli. Zarzuty NiK-u są bardzo poważne i dotyczą nieprawidłowości - związanych z budową - na miliony złotych. Izba zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę. Ta jednak odmówiła wszczęcia postępowania. Ale NiK pod koniec maja złożył do sądu zażalenie w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?