Wrocławska prokuratura potwierdza, że akt oskarżenia zostanie w przyszłym tygodniu przesłany do sądu. - Michałowi Listkiewiczowi zarzuca się, że sprzyjał Widzewowi w uniknięciu spłaty długów wierzycielom - mówi Marek Ratajczak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu. - W listopadzie 2009 roku Prokuratura Apelacyjna zarzuciła Listkiewiczowi, że pieniądze z PZPN zamiast na konto klubu trafiały do właściciela klubu Andrzeja G.- dodaje Ratajczak.
Zarzuty w tej sprawie postawiono jeszcze ośmiu osobom, w tym trzem działaczom Polskiego Związku Piłki Nożnej. Poza Listkiewiczem prokuratura oskarża jeszcze byłego wiceprezesa związku Eugeniusza K. oraz byłego sekretarza PZPN Zdzisława K. Na ławie oskarżonych zasiądą też osoby związane z Widzewem - Andrzej W., Jakub G., Mirosław Cz., Jacek D., Andrzej P. oraz Ireneusz K.
Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości mówi, że to nie jest nowa sprawa. Wie o tym od czasów, gdy był szefem Komisji Etyki przy Polskim Związku Piłki Nożnej.
- To był rok 2005, a sprawa dotyczy 2000 roku! - tłumaczy Tomaszewski. - Szkoda, że to wszystko tak długo trwało. Boję się, że sprawa zostanie przedawniona. A przecież wszystko można było załatwić wcześniej. Ja zgłosiłem do prokuratury doniesienie o nieprawidłowościach przy przekształceniach własnościowych w Widzewie i myślę, że ta sprawa wyszła przy okazji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?