W domu na wodzie jest już część mebli, w pełni wyposażona jest już łazienka i toaleta. - Teraz muszę kupić meble - mówi pan Kamil.
Zobacz galerię zdjęć z domu na wodzie
Wrocławian prognozuje, że w lecie wszystko już będzie zapięte na ostatni guzik. Wtedy też pływający dom zacumuje na przystani koło Ostrowa Tumskiego. Teraz dom na wodzie stoi w starym zimowisku barek, przy moście Milenijnym.
Kamil Zaremba do pływającego domu miał się wprowadzić już w ubiegłym roku. - Tak, tak. Wiem, że już kilka razy obiecywałem, że się wprowadzę - przyznaje dzisiaj. - Nie udało się ze wzgledów finansowych. Ale teraz wiem już na pewno wiem, że nastąpi to latem.
W domu jest w sumie pięć pokoi, w tym salon połączony z kuchnią i jadalnią. Cały dom ma 200 metrów kwadratowych powierzchni. Koszt budowy to ok. 400 tys. zł.
Pływający dom nie ma własnego napędu. Potrzebuje tzw. pchacza - maszyny, która na co dzień pcha barki. Podróż spod mostu Milenijnego na Ostrów zajmie ok. 5 godzin.
Tymczasem obok domu pana Kamila budowany jest już drugi. - Ojcu się spodobało i idzie w moje ślady - mówi Kamil Zaremba. - To będzie bliźniak. Połowę dostanie moja córka, jak dorośnie - uśmiecha się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?